Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba.

Na pewno potrzebuje płynoterapii - w to nie wątpię ani przez sekundę.
Moje rozważania dotyczą jedynie tego czy jechać do tej lecznicy awaryjnej biorąc pod uwagę wszystko co się z tym wiąże - czy jednak poczekać chwilę.
Oczywiście że jeśli się pogorszy w stosunku do dnia dzisiejszego - to jechać trzeba będzie

Tak czy owak.
Ahh.. trudna sytuacja

Oby jutro było lepiej niż dziś a w najgorszym przypadku - tak samo.

Przy pogorszeniu nawet nie ma dyskusji.
Natomiast patrze pod katem dzis i nie chcialabym zawalic, jesli futer powoli zaczal sie samonaprawiac i jesc.

Nie wiem jakie masz możliwości ściągnięcia leków czy płynów
U Gatiko był podawany link gdzie można kupić nacl chyba w Niemczech
Trzymamy kciuki i łapki

» Nie lut 11, 2024 14:47 Re: POMOCY nerki -kroplowki - ILNE
anka1515 pisze:
Nie przebijamy butelki igłą w celu odpowietrzania/zapobiegania zasysaniu butelki czy worka !!!

Czasami tym pokrętłem kręcisz i nie idzie wyregulować
Widziałam ,ze i w lecznicy przebijali

Mówię o odpowietrzniku, który ma w sobie filtr - tym się nie kręci, on się tylko otwiera i zamyka,

Nie mam na myśli zacisku rolkowego - tam też często jest granatowe kółeczko (rolka), czasem biała.

Jakby ktoś potrzebował i miał zalecenia do podawania roztworu 0,9 % NaCl to można zamówić z niemieckiej apteki, zamawiałam tylko coś innego, płatność blikiem, przesyłka przyszła w trzecim dniu. Nie potrzeba recepty.
https://www.apo-discounter.pl/nacl-09-1 ... 569?pgrp=C

W sytuacji bardzo awaryjnej, można w aptece kupić 0,9 % NaCl w ampułkach, to ten sam roztwór tylko wychodzi drożej. Jest bez recepty
Podawała link makrzy

Rano 3,39kg kota, prawie normalne zachowanie o poranku.
Ok.40 ml polplynnego jedzenia miedzy polnoca a 6 rano.
Link do kota:
https://www.youtube.com/shorts/f8bMBtMF ... ture=share

Teraz wizyta warszawska jest kluczowa. Mam nadzieję, że posyłasz na bieżąco te filmiki mężowi - prof. Lechowski chętnie z nich korzysta w takich wypadkach, przynajmniej przy padaczce naszego psa tak było.

Wszystko wyslane do lecznicy.
Dlatego robie tez tu dziennik, by w razie czego maz mial wglad na biezaco.
Wizyta u tutejszego weta przeniesiona na piatek, by pojechac z zalecaniami.

FuterNiemyty pisze:Jak Mziel pisze, po 5ml uda sie pewnie uzbierac. Ze strzykawkami nie ma problemu, z iglami tez nie powinno byc.

Wydaje mi się, że Ty tu w Polsce też byłaś z nim u weta ?
Wet może wystawić receptę, na NaCL albo na Ringrera...co uzna za lepsze....i w aptece powinnaś kupić.
Takie po 500 ml.
Poza tym, ja mam jeszcze 2 zwykłe Ringery 500 ml, z datą 09.2022 ale nie wydaje mi się, żeby to się przeterminowało.
Mam też igły grube "różowe" i wlewniki.

To byl wypad przygotowany miesiacami, na sanacje paszczy, usuniecie wszystkich zebow, korzeni itp.
Podtuczanie, badania krwi przed wyjazdem, badania bezposrednio przed zabiegiem, stomatolog obstawial medycznie kota pod katem trzustki, kontrola po. Ale wtedy futer byl w dobrej kondycji, ponad 4,5 kilokota.
Licze na recepty i zakupy.

Jaki on jest śliczny, i w kropeczki

Dzieki!
3,39 kg
Mocz w nocy i rano. Wiekszosc wczorajszego dnia przespana, ale oba koty mialy identycznie.
Jedzenie tak sobie, ale cos w zoladku jest.

Oby tak trwało! :ok:

Dzieki za wszystkie dobre slowa, mysli.
Blue, zadne slowa nie oddadza naszej wdziecznosci.
Niewiele wiem, wieczorem dopiero bede miala relacje.
Ale leki na cito zamowione, zaden zabieg nie wchodzi w gre.
A my z kotem tak po cichu staramy sie trwac. Dzis plazing na lozku, na plamie slonca.
Nieco zjedzone, ze strzykawka kiepsko, wiecej oporu kociego niz w pyszczku.

Strzykawką wystarczy jeden łyk kleiku z indykiem, a to mu polepsza samopoczucie i zachęca do samodzielnego jedzenia. Mój wie, że to jeden łyk, smaczne, więc nie protestuje. Gdybym próbowała więcej, to by kręcił mordką.

Wierz mi, testuje wszystko, co moge.

Z zalecen: ursofalk 2x dziennie, po 1 ml, witamina B12 w iniekcji raz w tygodniu przez 4 tygodnie, no-spa po 0,5 tabletki 2x dziennie, cos na apetyt, ale jak przyjedzie, to odcyfruje nazwe.
W przypadku gorszej reakcji na opioid, w razie potrzeby gabapentyna.
Karma dowolna, byle byla jedzona.
Zadnych biopsji, otwierania kota, narkoz i podobnych pomyslow.
Reszte doczytam, jak notatki przyjada do domu.

Ach, tyle się napisałam i mi znikło... W skrócie więc:
Upewnij się że no-spa którą podasz to zwykła, a nie forte czy jak tam się u Was nazywa odpowiednik

Piszę na wszelki wypadek - bo można to przegapić i kotu za bardzo zwiotczyć to co chce się tylko trochę rozkurczyć.
Brzmi sensownie, te zalecenia, jak się poprawi przepływ żółci kocurek od razu powinien poczuć się lepiej.
Przecież on nie miał wprowadzonego nawet podstawowego leczenia w takich sytuacjach a od razu chcieli go ciąć. Super że profesor obejrzał wyniki i nie widzi podstaw na tą chwilę do takich działań

Trzymam kciuki za udrożnienie się Zeusa, niech mu żółć płynie jak trzeba, niech objawy miną i niech wraca do zdrowia

Po konsultacjach, z nadzieja. Trzustka w parze z watroba.

Kto przegląda forum