Dzień dobry pierwszy dzień na forum. Za wszelkie błędy przepraszam. Mam problem. Opiekuje się bezdomnymi kotami, które mieszkają na mojej działce Rod. Dzisiaj kot opiekun innych przyszedł z mordką pełną sliny a raczej glutów. Zastanawiam się co może mu dolegać. Często próbują jaszczurki lub ślimaki ale tutaj wygląda na coś poważniejszego.
Próbuje sobie coś wyciagnać z jamy ustnej. Sąsiad wurzucił resztki ryb chyba ości mu się wbiły. Że złapaniem to nie będzie tak prosto. Cwane bestie z nich.
Kot leci k pisze:Próbuje sobie coś wyciagnać z jamy ustnej. Sąsiad wurzucił resztki ryb chyba ości mu się wbiły. Że złapaniem to nie będzie tak prosto. Cwane bestie z nich.
Trzeba probować, bo zrobi się stan zapalny, kot nie będzie jadł, wtedy nawet na klatkę-łapkę trudno złapać. Klatke można pozyczyć albo kupić np. na allegro.
Jutro w niedzielę mam umówionego weterynarza. Nikt mnie przyjąć nie chciał. Nie wiem kurka wodna za co im ludzie płacą. Boimy się tylko, że to jakaś wścieklizna. Bo objawy ma. No ale ewidentnie próbuje sobie coś wyciagnać z pyszczka.
Kot dzisiaj dopiero złapany. Już po wizycie u weterynarza. Popsute trzy zęby. Bardzo go bolały. Dodatkowo weterynarz zdjął kamień. Wygląda, że już go nie boli. Został na wszelki wypadek w klatce żeby odzyskał siły.