Witajcie, piszę ponownie bo sytuacja z Bąblem (Felv+) znów się skomplikowała.
Jak już pisałam wcześniej, Bąbel stale gorączkował jednak po podaniu doksycykliny gorączka ustąpiła. Był odrobaczony w dwóch seriach fenbendazolem, a po epo szpik ruszył z produkcją retikulocytów i wyniki czerwonokrwinkowe były po środku skali. Doksycykline dostawał około dwa miesiące, był wtedy radosnym, bezobjawowym kociakiem.
Doksycyklina została odstawiona i po pewnym czasie zauważyłam, że znów coś jest nie tak.
Zaczęło się ponowne gorączkowanie, nieładna koopa w której po zbadaniu były nadal jaja glisty kociej. Pomyślałam, że może ta gorączka to od pasożytów była, więc dostaliśmy tym razem aniprazol, który został podany trzy dni pod rząd.
Niestety od tej pory dzieją się z Bąblem niewyjaśnione rzeczy i już naprawdę nie wiem co robić...
Po podaniu trzeciej dawki aniprazolu pojawił się szybki oddech i dziwnie wykrzywianie (reakcja na skurcze? kolka, silny ból?) w linku film jak to mniej więcej wyglądało takich epizodów było kilkanaście. Podejrzewane było zatrucie toksynami robaków.
https://www.youtube.com/watch?v=URhTQz0N9Rwhttps://www.youtube.com/watch?v=fo9dxV_Tuc8Kot był w takim stanie, że na każdy dotyk reagował wrzaskami. Objawy te zaczęły powoli ustępować po podaniu kroplówki dożylnej. Zauważyłam minimalną różnica źrenic i męty w dolnej części oczu - na dzień dzisiejszy zmętnienie ustąpiło, źrenice nadal minimalnie nierówne. Podczas epizodów serce nie pracowało prawidłowo na usg zastawki przepuszczały i krew się mieszała? cofała? - niestety nie pamiętam dokładnie słów weterynarza. Podejrzenie padło robaki sercowe, w następnym usg było już ok.
Kot traci apetyt, nie pije wody, podskórne kroplówki bardzo słabo się wchłaniają i kot zaczyna mieć objawy odwodnienia. Podajemy płyny dożylnie z duphalytem i kot zaczyna coś tam suchego podjadać, ale tylko do czasu wysikania płynów. następny dzień - kolejna kroplówka dożylna bez duphalyte, kot ponownie zaczyna interesować się suchą karmą ale wydaje się też, że bardzo mało sika w stosunku do podanego płynu. W niedziele podaję ringera podskórnie prawie nie wchłania się, kot nie je.
Zauważam powiększenie brzucha. Na usg widać płyn w otrzewnej, który po poraniu wygląda na oko jak mocz, nie przypomina takiego fipowego jaki kiedyś już widziałam.
Od momentu zebrania się płynu Bąbel jest apatyczny traci zainteresowanie czymkolwiek i dużo śpi. Mało sika, a jego mocz jest ciemnożółty jak przy dużym odwodnieniu.
Od wczoraj dostaje Clindabactin.
Dzisiaj dostał furosemid.
Mykoplazmy hemotropowe wynik PCR Ujemny.
Mamy też pierwsze świeże wyniki badań.
Jutro jedziemy na konsultację do hematolog do Wrocławia, gdzie też zrobimy Usg.



