Patmol

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 27, 2022 10:01 Re: Patmol

dziękuje

dla Sweetie bym potrzebowała 6 mg/ według ich wyliczeń/dziennie -bo ona wazy 27 kg
300 mg o niskim stężeniu kosztuje 98 zł (im większa ilość tym jednostkowo taniej)

czyli i tak za 100 zl bym miała na 50 dni dla Sweetie- / czyli taniej niz teraz z Hebdiolem
czyli bym jeszcze dokupiło spokojnie kurkumę i tran

muszę to jeszcze poczytać porządnie
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2022 10:07 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28757
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 27, 2022 10:05 Re: Patmol

Zernkęłam na allegro
Kilogram niełuskanych nasion konopi - około 14 zł
Kilogram łuskanych nasion konopi - około 50 zł.

Kurkuma: 200 g - 5 zł; 1 kg - do 20 zł.

Kapsułki z Omega 3 - 150 sztuk za 30 zł
Wit. E - Doz.pl: 60 kapsułek za 15 zł.


Wnioski wyciągnij sama. :twisted:
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24803
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto gru 27, 2022 10:10 Re: Patmol

a możesz polecić od kogo kupić nasiona konopi?

bo oni wszędzie piszą " certyfikat:brak"
a ja bym wolała z certfikatem

albo certfikat tak/litwa
https://allegro.pl/oferta/bio-nasiona-k ... 2269764924

a jakies polskie z certyfikatem?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28757
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 27, 2022 10:32 Re: Patmol

Nie wiem, ja kupowałam w osiedlowym sklepiku ze zdrową żywnością. Nie zwracałam uwagi na certyfikat gospodarstw ekologicznych.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24803
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto gru 27, 2022 11:27 Re: Patmol

kupiłam polskie niełuskane nasiona konopii , pieprz i kurkumę 8) / na allegro -mają być w czwartek
zacznę od eksperymentów na sobie

kurkume lubię -kiedyś dużo jadłam
ostatnio jakoś o niej zapomniałam;
zobaczę też co psy na kurkumę 8) kiedyś im nie przeszkadzała, jak coś zostało z kurkumą to chetnie zjadły (np. pizzę -na kurkumie jest żółciutka)
moja córka absolutnie odmawiała jedzenia z kurkumą i jakoś przestałam ją dodawać do jedzenia


a które kupić kapsułki omega 3/ żeby się dało dawać psom ?- po ok. 25 kg kazdy
bo zazwyczaj jest napisane, ze to jest dla dorosłych i 1 kapsułka dziennie :?

przy okazji kupiłam żółtą soczewicę 8) bardzo lubię, a nie mogłam się zebrać, żeby zamówić
kurkuma świetnie pasuje do żółtej soczewicy

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28757
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 27, 2022 11:39 Re: Patmol

Patmol, jeśli chcesz olej dla siebie, to możesz wybrać dowolny, który był dobrze przechowywany (czyli np. nie z bazarku, gdzie stoi na słońcu). Jeśli chodzi o zwierzęta, to napisz z jakiego powodu chcesz go podawać, może uda mi się coś podpowiedzieć. CBD ma ograniczoną skuteczność jeśli chodzi o redukowanie bólu. Jeśli chcesz go stosować u zwierząt, to należy stosować suplementy przeznaczone dla zwierząt, bo... są lepiej oczyszczone. To, co człowiekowi nie zaszkodzi (jakieś minimalne ilości THC) będzie trucizną dla zwierząt (powyżej 0,2%). A to "tylko" suplementy, nie leki, więc ryzyko błędu jest większe (mniejsza kontrola produktów). Dlatego u zwierząt stosowałabym wyłącznie produkty zatwierdzone jako "weterynaryjny produkt leczniczy". np. https://www.konopie-zdrowie.pl/eshop/cb ... -10-detail
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto gru 27, 2022 13:21 Re: Patmol

Chciałabym dla psa.
Pies suka Sweetie -mieszaniec, owczarkowaty troche/ 27 kg; 11 lat
Gryzie się po łapach / po nadgarstkach.
I w stosunku do drugiego mojego psa, 12 lat i podobna waga, dużo gorzej chodzi

Morfologia/biohemia/ -wszystko w normie/robione 24 listopada.
Miał robione teraz /24 listopada/ rtg - wyszło, ze ma jakieś stare złamanie; wychodzi że z czasów szczeniaka, bo u mnie nie miał żadnego złamania -a mam go od jego 4 miesiąca/ze schroniska -

I być może coś go w tych łapach boli, a być może się czymś denerwuje -a wtedy się gryzie ,a to pies pełen emocji
a potem się zapętla, bo jak ma pogryzienia, to tym bardziej się gryzie,

od 24 listopada/ według zaleceń lekarza
daję Hemdiol/ 1 kapsułka na dzień
Flex active/ 1 kapułka na dzień
i dostał 4 razy ( w odstępach tygodniowych) w zastrzykach osteopen

a ja zez swojej strony/ i inwencji/ ciągną ja na spacer codziennie-bo jej to bardzo dobrze robi na wszystko, chociaz muszę ją holować częściowo
wiec już się zastanawiałam, wcześniej, czy sobie nie odpuścić (i jej) tego ciągnięcia na spacery -skoro ona nie ma siły ( ani ja jej ciągnąc)
a i wiekowo skończyła jesienią 11 lat; więc może nie potrzebuje 2 godzinnych spacerów szybkich marszem -a na takie chodzę z drugim psem (starszym)

ale jak jej nie wezmę na dłuższy spacer (tylko idzie na krótszy zeby się wysikać) a ja idę na taki spacer z drugim psem -to albo sie pogryzie, jak nas nie ma albo jęczy jak już wrócimy - że ona tez chciała przecież iść;

teraz, od piątku - czyli 4 dni po kolei, wzięłam ją na spacer z drugim psem - ok 1,5 godziny czyli ok 10 km codziennie
moja druga suka to idzie tak konkretnie szybkim marszem ;
a Sweetie słabo nadąża - ale uwielbia te spacery , i resztę dnia po spacerze przesypia i ma świetny humor

od 24 listopada jest poprawa zdecydowanie/ mniej gryzienia się, mniej jęczenia, lepiej chodzi, lepszy nastrój

i teraz nie wiem czy dalej jej dawać Hemdiol ? to jest "mieszanka paszowa", tez nie żaden lek;
czy kupić coś innego , co by poprawiało nastrój przede wszystkim.

Nie tyle zależy mi na działaniu przeciwbólowym ile na poprawieniu nastroju suki.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28757
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 27, 2022 13:37 Re: Patmol

Jeśli ją boli ciało, to wpływa to na jej nastrój, aktywność, więc czasem to lek przeciwbólowy najskuteczniej poprawia nastrój (bo nastrój poprawia się z automatu, gdy przestaje odczuwać ból). Bardzo trudno ocenić na ile dotkliwe jest to co czuje, dlatego w takich wypadkach można zastosować różne środki + obserwację zachowania po nich, by dobrać najlepszą taktykę. Jeśli np. lekarz by jej przepisał lek przeciwzapalny/przeciwbolowy na tydzień i po tych lekach pies będzie zachowywał się dużo lepiej, to wiemy już, że należy się skupić przede wszystkim na bólu (i dobrać taki lek/w takiej dawce, który powoduje najmniej skutków ubocznych, a jednocześnie działa wystarczająco dobrze). Jeśli ból nie jest nasilony, to dobrym lekiem bywa Gabapentyna, w małych dawkach będzie działać przeciwbólowo, a jednocześnie zredukuje niepokój. Jeśli chodzi o zachowania autoagresywne, to mogą one być skutkiem niepokoju, który sunia odczuwa zostając sama, ale równie dobrze może być tak, że po prostu boli ją i w ten sposób sobie z tym radzi. Może być jedno i drugie. Ale najpierw trzeba to sprawdzić. Zapytaj lekarz np. o lek Librela - czy można go w przypadku Twojej suni zastosować (podaje się raz na miesiąc) i oceń czy pomaga.
W takim wypadku ruch jest niesamowicie cenny, tylko możliwe, że w czasie 1,5 godzinnego spaceru powinna przechodzic nie 10 km, a 5 km, w swoim tempie, z dużą ilością węszenia, w wolnym tempie. Receptą może być zabieranie obydwu psów na godzinny slow-spacer, odprowadzenie Sweetie do domu i zabranie drugiej na 30 minut intensywnego spaceru (marsz/bieg/zabawa). Sweetie powinna wtedy (już zmęczona) ten czas przespać spokojnie.

Ps. pisząc o starszej suczce błędnie zakładałam, że to właśnie Sweetie jest starsza! :) Edytowałam post, by było jasne
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2022 15:25 przez ryśka, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto gru 27, 2022 13:56 Re: Patmol

Czy w badaniu krwi sprawdzono CRP?
Normy są inne niż dla ludzi, ale ewentualne (wskazuje na toczący się w organiźmie stan zapalny) przekroczenie będzie widoczne.
Jakieś badania obrazowe łap robiono?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24803
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto gru 27, 2022 13:59 Re: Patmol

pytałam o Librelę; od razu jak byłam 24 listopada
ale wet powiedział, że on proponuje spróbować najpierw osteopen - że jest większa szansa, że zadziała; a gdyby nie zdziałał to ewentualnie Librele

i po ostopenie była zdecydowanie poprawa w chodzeniu
dostała 4 razy osteopen, bo to jest max na jedna sesje dla osteopenu; skutek widać po 2 zastrzyku/ i była rzeczywiście różnica/ lepiej chodzi

wiec jeśli Librelę to ewentualnie za jakiś czas, żeby nie przesadzic

Ona nie chce chodzić bez drugiej suki. To znaczy wysika się i chce wrócić do domu; zapiera się przed dłuższym spacerem.
To jest prawie 30 kg pies; co chwile staje i myśli, tak co 3 metry.
Jak ją namawiam to idzie, ale bez entuzjazmu; zwiesi ogon i głowę i tylko myśli jak wrócić do domu. Te 30 minut można przejść , ale ani to atrakcyjne dla niej ani dla mnie.

A z druga suką jak idzie to jest pełna entuzjazmu, podskakuje, ogon do góry , pysk uśmiechnięty i stara się nadążyć.

Mieszkam w centrum miasta/ żeby dojść do parku i przejść się po parku i wrócić -to zajmuje ok 1, 5 godziny.
mozna pójść na skwer/ chodzę rano i po pracy z obiema sukami na taki fajny skwer -to zajmuje ok 30 minut razem całość.

Ale dużo luzu, wąchania, itd to co najmniej park/lub dalej.
Na chodnikach jest wąsko; nie można zbytnio stać swobodnie i wąchać -bo byśmy zablokowały chodnik.

Starszej nie męczy nawet te 1,5 godziny spaceru -bo dla niej chodzimy za wolno ( i za krótko -poszłaby dalej) - ale to bardzo rozsądna suka; widzi, że się nie da przyspieszyć ze Sweetie bo Sweetie nie nadąża.
Ze Sweetie nie da się też postac dłużej ani posiedzieć - bo Sweetie uważą, ze jak usiądziemy/staniemy to jakieś WIELKIE niebezpieczeństwo zaraz nas zje. Ona uważa, że trzeba iść, a stać można trzy minuty , a potem trzeba przejść chociaż kilka metrów.
Czasem się wypuszczam tylko ze starszą na spacer 8) ale ostatnio coraz trudniej.

sprawdze w domu czy było robione CRP/ nie pamiętam.
wet mówiła, że jest stan zapalny -ale że on może wynikać z pogryzień ( a nie pogryzienia ze stanu zapalnego)
nie wiem jakie badanie obrazowe -miała RTG zrobione/ widać było łapy na monitorze - i pewnie ma coś zle zrośnięte po złamaniu/i krzywą łapę -i być może dlatego tez ją gryzie.

Gabapentyna jest na receptę?

2 lata temu jakoś -tez miała taki epizod/ nie wiem jak to nazwać / gryzienia się
i wtedy dostała prednizolon/ w zastrzyku. przeciwzapalny
I to było straszne, bo gryzła się dużo więcej, jadła, sikała i dyszała i piła i ogólnie oszalała.
na szczęście po tygodniu jej przeszło to szaleństwo.

żeby zobrazować jak to działa
jesli mojej starszej suce zachciałoby się siku w nocy/ dostałaby biegunki/ bolałby ja brzuch /cos by ode nie chciała
-obudziłaby mnie, żeby z nią wyjść/coś zrobić
ona jest pragmatyczna

jesliby sie Sweetie chciało siku/bolałby ja brzuch/cos by ode mnie chciała - gryzłaby się się po łapach z nadzieją, że ja sie domyśle i się sama obudzę/ lub sprawa się sama rozwiąże

czy jak czasem zostaną po drugiej stronie drzwi / w mieszkaniu
Starsza szczeknie dwa razy krótko, z prośbą o otworzenie drzwi i wpuszczenie jej do pokoju i potem czeka spokojnie az ktoś jej otworzy;
Sweetie tylko czeka; zmartwiona - bo ona tutaj czeka, a nikt jej nie otwiera

tak jak starsza suka stara sie precyzyjnie wyrazić swoje potrzeby, tak żebym je zrozumiała -typu "jestem zmęczona" "chce mi się pic" "jest mi za gorąco" "chcę tego czy tamtego" " chcę to zobaczyć" "chce mi się siku" itd
w taki bardzo spokojny sposób, i w takim czasie , żeby to nie był ostatni moment na reakcje; np . na spacerze gdzieś w górach nie zgłasza pragnienia/gorąca/ zmęczenia -jak już pada ze zmęczenia czy pragnienia, ale wcześniej. Wtedy kiedy problem się dopiero zaczyna.

A Sweetie stara się wszystkie swoje potrzeby zdusić w sobie -co jest zupełnie nie wychodzi, i wtedy się gryzie zazwyczaj/ jęczy (co jest równie okropne) lub robi coś przeciw sobie.

i gdyby się dało te jej emocje nieco przytłumić - to może byłoby łatwiej

Sweetie to usiłuje, z całej siły, udawać, że nie ma żadnych potrzeb , co jest oczywistym oszustwem,
po czym jak już ta jakaś potrzeba jest tak wielka , jak pragnienie, głod czy zmęczenie, strach, że nie da się jej ukrywać to wtedy wybucha.
I wtedy Sweetie umiera z pragnienia lub z głodu lub strachu -bo wszystkie te potrzeby w niej są ekstremalne, a ona nad nimi nie panuje. Ale stara sie je ukrywać, dopóki może.

Więc ja się staram pilnować tych jej potrzeb i jak wszystko idzie zgodnie z rutyną to jest świetnie.
Ale wiadomo, ze nie zawsze się tak da.

z drugiej strony Sweetie wyskoczyłaby z okna, czy skoczyła w ogień gdyby jej kazać - bo ona nie ma własnych potrzeb ani ograniczeń :roll:
albo by szła w górach w upale dopóki by nie padła, bo nie zgłosi sama, że jest zmęczona czy spragniona.
może owczarki takie są?
jesli jej spod łap wyskoczy sarna , i za nią pobiegnie -wystarczy ją zawołać i w miejscu zakręca i od razu wraca, bo człowiek woła; a tylko człowiek sie liczy

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28757
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 27, 2022 15:21 Re: Patmol

Tak komunikują się (nie komunikują się) zwierzęta, których wcześniej nikt nie słuchał. Uczą się, że nie ma sensu komunikować potrzeb, bo nie zostaje to usłyszane. Uczą się, że działanie nie ma sensu (nie mają poczucia wpływu na rzeczywistość). To strasznie smutne. To się może troszkę zmienić z czasem, pytaj ją o to, czy chce smakołyk i dopiero kiedy "powie" (jakkolwiek), że chce, daj. Niech widzi związek między swoim zachowaniem a tym, co się zdarza, jak najczęściej.

Jeśli chodzi o spacery, miałam na myśli to, że razem mogą chodzić na długie spacery, a potem, po tym długim spacerze możesz wziąć suczkę w lepszej formie na dodatkowy, energiczny spacer tylko dla niej.
Gabapentyna jest na receptę. To tylko przykład, jeden z leków, które być może będą pomocne - Gabapenyna pomoże w przypadku bólu neuropatycznego, który często występuje po urazach/wypadkach i przy okazji może pomóc jej poradzić sobie z niepokojem. Porozmawiałabym z ortopedą, który ją prowadzi, bo tu potrzeba 1 osoby, która ogarnie psinę, uwzględniając Twoje obserwacje i znając dokładnie jej stan zdrowia.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro gru 28, 2022 8:29 Re: Patmol

Nie prowadzi jej ortopeda, ale zwyczajny wet. U nas nie ma psiego ortopedy.
Nie wiem czy można nawet powiedzieć, że wet ją prowadzi, po prostu chodzę do niego na szczepienia, i sporadycznie, raczej rzadko jak jest jakiś problem.
Nie potrafię sobie wyobrazić nawet że idę do weta i opowiadam jakieś długie historie. To jest jak u lekarza ludzkiego - szybko, krotko i następny.
No i w sumie ona , jesli juz, to raczej potrzebowałaby dermatologa na to wylizywanie, niż ortopedy. Bo jesli nawet miała rzeczywiscie złamaną łapę, to 11 lat temu, i przez cały czas łapy używała -uwielbia i uwielbiała biegać i była bardzo szybka w porównaniu do innych psów; uwielbia sie tez moczyć w wodzie ; i kopać doły.

Z drugiej strony jak Sweete do mnie trafiła, dawno temu, jako szczeniak -to była straszna.
bała się wszystkiego, jadła kompulsywnie i bez umiaru, skakała jak ping-pong i wszystkie napotkane psy na nią warczały, bo nie umiała się przywitać; na ludzi reagowała pokazywaniem zębów i warczeniem; co u szczeniaka było dość osobliwe.
Więc własciwie to jest pies pełen niepokoju i sprzecznych emocji od szczeniaka;
I w porównaniu do tego co było na poczatku - to teraz jest rewelacja.

Sweetie zawsze rozpierała energia, entuzjazm i zawsze była zapatrzona w swoich ludzi.
Jak ją uczyłyśmy (ja i moja suka) jak się zachowywać w wielu sytuacjach i ludzkich i psich - to ona się starała tak zachowywać.
Nauczyła się psiego języka i zachowań w domu. Moja suka ją wychowała; kilka razy też obroniła przed atakującym psem.
Uwielbia wykonywać polecenia. Uwielbia mieć zadania. I uwielbia być zagospodarowana.
Ona się komunikuje, ale dziwnie. To nie jest smutny pies. To jest pies który uwielbia rutynę, i nie wie jak się zachować poza rutyną.
To jest pies, który bardzo łatwo się nakręca i łatwo się włącza, a trudniej wyłącza.
To jest pies pełen entuzjazmu.

Nawet nie wiem jak to wytłumaczyć.
Sweetie to pies, który jest jak maszynka do wykonywania poleceń. Uwielbia to.
uwielbia żeby ktoś inny decydował, i przy okazji zaspakajał jej potrzeby. Bo ona tych swoich potrzeb nie czuje/nie ma ich- aż ją przekraczają.
Zeby dobrze komunikować komuś innemu swoje potrzeby to trzeba je sobie samemu dobrze uświadamiać. A ona ich sobie nie uświadamia.
To znaczy czuje że cos jest nie tak, ale wcale nie wie co. Więc patrzy mi w oczy, albo sie gryzie albo jęczy. I wtedy ja kombinuję w czym może być problem.
To jest pies ktory dużo je, uwielbia smaki, i zawsze ma ochotę na smaka -nie trzeba pytać, duzo pije, ale wszystko robi na rozpędzie.Rozmywają mu się granice.
Chociaż oczywiście umie juz odpoczywać i spać i czekac.

A teraz skończyła 11 lat, nie jest już taka sprawna jak kiedyś ; chociaż jak na 11 psa jest całkiem sprawna.
I problem jest chyba w tym, chyba, że poniewaz sie skończyły długie, naprawdę długie spacery; obecne spacery są dla sweetei za krótkie/ w sensie za mało intensywne (chociaż i tak nie ma siły na więcej)
to jej zostaje za dużo czasu, który wcześnie przesypiała, bo była autentycznie zmęczona wrażeniami- a teraz się nudzi/boi denerwuje.(?)

i teraz bym musiała z jednej strony ją trochę wyciszyć - żeby się nie gryzła .
na razie się nie gryzie, więc super
a z drugiej strony wymysleć coś co by jej zastąpiło te dawne spacery, pod względem wrażeń /tempa/intensywności - a tego w jeden dzień też nie zrobię - bo muszę to powoli wprowadzić.
Bo teraz jak nawet idę na te 1,5 godziny i robimy 10 km, to w sumie w porównaniu tym co kiedyś - to idziemy krótko i dość wolno. Ale starośc to starośc.Nie przeskoczę tego.
Sweetie jest kiepska w wąchaniu/ w porównaniu do drugiej suki.
Najlepsza jest w słuchaniu - ma bardzo dobry słuch.
Więc musiałabym wprowadzić w mieszkaniu jakieś autentycznie angażujące ją zabawy, a całkiem nie mam w tym wprawy -wiem zajmie mi to trochę czasu - zanim ogarnę, i zaangażuje w to psy. Bo tego musiałby trochę być -raczej dużo.

A w mieszkaniu mam jeszcze koty 8) które np. przy chowaniu smaczków do poszukiwań dla psów -potrafią własnym ciałem zasłaniać słoik ze smaczkami
i pies nie wie co zrobić/ kiedyś uczyłam, że ma klepnąć łapą w słoik -i się liczy, że znalazł - ale koty owijały się wokoło sloika i nie było w co klepnąć :strach:
więc muszę chyba ustalić że trzeba usiąć obok słoika lub coś w tym stylu

nauczyłam, dawno temu, Sweetie że jak chce smaka -to ma usiąść. (a nie skakać mi do twarzy i wyrywać kanapkę z ust -bo tak robiła na poczatku)
i ona siada 100 razy dziennie 8) i przy każdej możliwej okazji, bo może akurat mam smaka i jej dam
i tez zawsze wtedy gdy nie wie co ma zrobić - lub sie boi czegoś w terenie
co jest bardzo wygodne i dla mnie i dla niej; bo nawet na spacerze, jak ja się zatrzymam/ z różnych powodów -to ona siada;

czyli mogę jej taki olej konopny dla psa kupic?
ten https://www.konopie-zdrowie.pl/eshop/cb ... -10-detail
on działa przeciwbólowo

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28757
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro gru 28, 2022 10:22 Re: Patmol

Sweetie ma teraz nowe szelki, mocniej zabudowane (i piękne niebieskie) z uchwytem na grzbiecie -jak torba;
nie narzeka na szelki, chyba jej wygodnie niz w poprzednich
a i mnie się ją lepiej holuje.
I zdecydowanie lepiej ją widać i rano i wieczorem, bo szelek jest dużo, sa mocno niebieskie/turkusowe i z odblaskami.
I ludzie mi już w nią nie wchodzą. :kotek:


do tego, super super, nie zawsze z tyłu idzie , bo i z przodu czasem idzie - i nawet podskakuje trochę, więc coś jej pomogło :201461
najpewniej te zastrzyki

Kai raz załozyłam nowe szelki, i nawet szła w miarę normalnie, ale ciągle się po brzuch łapą macała i sprawdzała co tez tam ma 8)
dla Kai mam takie bardzo podobne do tych Sweetie szelki, ale czerwone , i do nich plecaczek-wiec mam nadzieję, ze je zaakceptuje z czasem.
A potem i coś może do plecaczka włożę. Planuję wkładać jakieś lekkie rzeczy.

Najchętniej to bym Kaję wzięła i na kilka dni w góry wyskoczyła, jeszcze mam urlop, a w gorach jest śnieg
ale :oops: boję się Sweetie zostawić, że znowu się pogryzie -jak jej nie będę pilnować.
jakbym była co najmniej niezastępowalna :oops:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28757
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro gru 28, 2022 13:23 Re: Patmol

To dobre wiesci!
Sweetie z przodu na spacerze - świetnie! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69825
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 28, 2022 13:41 Re: Patmol

jolabuk5 pisze:To dobre wiesci!
Sweetie z przodu na spacerze - świetnie! :1luvu: :1luvu: :1luvu:


też się cieszę :201461
morda zadowolona , ogon w górze


a moja Kaja, boi się wystrzałów, i wieczorami kombinuje jakby nigdzie nie pójść - dała się wczoraj łatwo namówić na taki skwerek , nasz ulubiony, odrobinę dalej i wyżej.
i nawet kilka razy gdzieś walnęło -a ona dzielna była jak nie wiem co /byłam pod wrażeniem.
nie wiem czy to zbieg okoliczności, czy ten Hemdiol -bo tez jej teraz daję.

czy to, że teraz codziennie wstaję jeszcze wcześniej :roll: czyli bardzo wcześnie naprawdę
i codziennie, deszcz czy mróz, idę dzielnie z sukami przed pracą na ten taki skwerek , gdzie jest fajnie w miarę i krzywo/ schody i takie tam -
i obie się rozkręciły/ przywykły do tego skwerka.

oby do 10 stycznia/potem z górki.
Bo teraz i ciemno i walą tymi fajerwerkami i jeszcze migają paskudnie te wszystkie światełka /choinki/ozdóbki.
Nienawidzę tego migania. :oops: Dostaje oczopląsu jak ide rano z psami, nie dość że samochody świecą jak jadą, latarnie świecą , to jeszcze wszystko miga paskudnie.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28757
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 95 gości