Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 10, 2022 0:17 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Śliczna Łapeczka! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Opowiadaj, prosimy! :201461 :201461 :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60201
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 10, 2022 7:53 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Cudo :) A jak kontakty z Korkiem? A co to za Bogusia? Chyba się pogubiłam :ryk:

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob gru 10, 2022 9:57 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Najbrzydszy kot w mieście - Bogusia
W miejscu bytowania Łapki opiekował się nią kot Boguś. Tak go nazwaliśmy. Kot, który dawał się głaskać, czekał na jedzenie. Zawsze obok była Łapka. Widziałyśmy jak Boguś ja liże, jak czeka aż Łapka naje się pierwsza. Boguś wydal nam się szpetny, ale ze złotym sercem :D nie dopuszczaliśmy musli, ze to kotka. Chciałyśmy go tylko wykastrować... po złapaniu okazało się, ze to kotka. Przez jakiś czas były osobno - Bogusia (zmiana imienia na żeńskie)... Bogusia po sterylizacji, Łapka po operacji. Jak one zobaczyły się po kilku dniach, scena była taka rozczulająca, ze nie można ich już było rozdzielić!!! Bogusia miała albo iść do schroniska, albo wrócić w miejsce bytowania... ale ...

Obrazek

Obrazek


Obrazek

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Sob gru 10, 2022 10:07 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Lapusia w miejscu bytowania

Obrazek

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Sob gru 10, 2022 10:20 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Domowe pielesze

Obrazek

Obrazek

Obrazek

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Sob gru 10, 2022 10:27 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
się popłakałam ze wzruszenia :)

a najbrzydszy kot w mieście nagle okazał się piękną koteczką w domowych pieleszach ;)) jak one cudnie razem wyglądają :))

no właśnie, a jak z Koreczkiem?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob gru 10, 2022 10:29 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Sisi

W miejscu bytowania było tez kociątko- bardzo chora Sisi
Wyleczyłam ja i znalazłam jej cudowny domek. Niestety ta sytuacja pokazała, ze ja się nie nadaje na dom tymczasowy. Nie mogłam sobie znaleźć miejsca, jak Sisi pojechała do nowego domku. Tak samo Korek, bardzo jej szukał i stracił apetyt. Z mama Sisi jesteśmy w stałym kontakcie, Sisi wyrosła na piękna kotkę. Wyglada jak Łapka, tam wszystkie korki to takie białe - czarne krówki.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Sob gru 10, 2022 10:49 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

kaarolina1 pisze:Sisi


Wyleczyłam ja i znalazłam jej cudowny domek. Niestety ta sytuacja pokazała, ze ja się nie nadaje na dom tymczasowy.


Znam to uczucie. Kropek i Kicia też miały być tylko na tymczasie... :)
Bogusia to pewnie mama Lapki.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 10, 2022 11:37 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Cudowne historie, wspaniała kocia przyjaźń. Jak one się do siebie tulą! :201461 :201461 :201461
Sisi też szczęśliwa, to widać :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60201
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 10, 2022 11:43 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

tutaj jest historia Łapki
Bardzo pomógł otoz
Barrzo fajna fundacja, pożyczają nawet takie klatki, żeby złapać kotka- Łapka była dzika i trzeba ja było zwabić to takiej pułapki


Obrazek


Obrazek

Obrazek

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Sob gru 10, 2022 11:46 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Obrazek

Obrazek

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Sob gru 10, 2022 13:29 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Biedna Łapeczka, tyle się nacierpiała. Ale teraz jest szczęśliwa i ma Przyjaciółkę. Uwielbiam taki Happy End :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60201
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 10, 2022 13:46 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Bogusia tez się nacierpiała, była w złym stanie
Ząbki, ropomacicze... o przeziębieniu, pchłach, kleszczach i zdartych łapkach nie wspomnę

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Sob gru 10, 2022 14:08 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Obie były biedne.
Masz pw.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60201
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 10, 2022 14:29 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

kaarolina1 pisze:Bogusia tez się nacierpiała, była w złym stanie
Ząbki, ropomacicze... o przeziębieniu, pchłach, kleszczach i zdartych łapkach nie wspomnę


To obie zgarniete w ostatniej chwili...
U mnie pod domem mieszkala tez Starunia, prawdopodobnie mama Kici, bo wygladly identycznie i trzymaly sie razem. Mieszkala tam zanim sie wprowadzilismy, czyli przed 2008, a babka z bloku mowila ze pamieta ja juz w 2006. Oczywiscie dokarmiana, wysterylizowana, domek, itd. Mijaly latka i kicia sie starzala coraz bardziej, a gdy miala juz 14 lat to wyraznie przestala dawac rade - schudla bardzo, futerko paskudne, bez jednego zeba chocby itd. Znajomy ja wiec wzial na "dozywotni tymczas", zeby kicia ostatnie dni chociaz przezyla w cieple, spokoju itd. A kicia wtedy na to "ej, w takich warunkach to grzech byloby umierac". Cialka przybylo, futerko ladnie odroslo i pozyla jeszcze prawie 4 lata, pokazujac zreszta ze ma tzw. charakterek. Zabil ja dopiero nowotwor krtani. A Kicia jest u nas i mam nadzieje, ze bedzie rownie dlugowieczna.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 284 gości