Warunki niestety są takie że nie mam możliwości całkowitego schowania żarcia i racjonowania go każdemu z osobna. Po domu biegają zarówno klikumiesięczne gówniarstwo jak i stateczni seniorzy. Dlatego w desperacji poszukuję tymczasu który zgodziłby się przejąć Sowę na jakiś czas i odchudzić ją i ustabilizować jej apetyt. Byłoby fajnie gdyby udało się pobudzić jej aktywność fizyczną. Ze swej strony zapewniam skromne
Sowa ma podejrzenie astmy, pokasłuje od czasu do czasu, będzie w tym kierunku prowadzona diagnostyka. Testowo miała podawany steryd w iniekcji który po pierwszym podaniu faktycznie zlikwidował na jakiś czas te objawy, ale kolejne podania nie przyniosły już takiego efektu.
Sowa byłaby fajną opcją na jedynaczkę, myślę że otworzyła by się bardziej bo teraz jest trochę przytłumiona resztą stada. Może znacie kogoś kto chciałby kota ale nie chce dużo wydawać na jedzenie dla niego
Zdjęcia niebawem wrzucę.











