Mam dylemat.. Muszę wyjechać na projekt, prawie na 4 tygodnie, mama może przyjechać i zostać z kotkiem (znają się, zostawała z nim już kilka razy, ale nigdy dłużej niż na tydzień). Kotek jest do mnie bardzo przywiązany, ale kiedy wyjeżdżam na tydzień nie ma problemu. Raz wyjechał ze mną na projekt, ale to było na 4 miesiące, zniósł ok, nie lubi tylko podrózy (ok 5h). Nie wiem co robić.. który stres gorszy dla kota? Podróż i nowy dom (byłby tam dużo sam, pracuję 12h, czy moja nieobecność przez tak długi czas, ale w swoim domku i z opieką non stop?
Dzięki za rady!