Nie wiem czy ktoś tutaj jescZe zajrzy, ale jestem obecnie w podobnej sytuacji. Kotka miała wycinane obie listwy mleczne, jednak ok 4 tyg temu zauważyliśmy nowego guzka na brzuchu (niewielki 5mm). Tydzień temu zrobiliśmy również rtg żeby zobaczyć płuca jednak obraz jest dość niejasny. Bobi od kiedy ja mam miała dość dziwny obraz płuc, dużo zacienien. Staram się przygotować na najgorsze. Kotka jest jak narazie w dobrej kondycji, je, biega, niczego po niej nie widać. Czuje się okropnie bo za 3 tyg wyjeżdżamy na 2,5tyg wakacje. W tym czasie będzie mieszkać u nad babcia żeby mieć oko na kota. Próbowałam odwołać urlop jednak partner się nie zgodził i kompromisem było sprowadzenie babci. Strasznie się boje jednak ze ona nie zauważy ewentualnego pogorszenia stanu zdrowia kotki, oraz to ze w razie czego nie zdążę się z nia pożegnać. Wiem ze to ile czasu nam zostało to jak wróżenie z fusów, zastanawiam się jednak co w tej sytuacji zrobić. Powtórzyć za 3 tyg przed samym wyjazdem rtg? Na co ewentualnie uwrażliwić babcie?
Dodam ze każda wizyta u weta jest dla kotki ogromnym stresem, 10min jazdy samochodem a kotka , siusia,ślini się, wymiotuje.