Nasz kot zaczął od pojedynczych wymiotów. Dostał kroplówkę i leki u weta nr 1 (na zdjęciu), zalecenie weta nr 1, rano miały być powtórzone rtg z kontrastem. Podejrzenie połknięcie, zakłaczenie, wrócił do domu, poczuł się trochę lepiej, spał a następnie wieczorem znaleźliśmy go napuszonego schowanego w kącie z obwisłym brzuchem. -. Od razu wyjazd do weta nr 2 ( inna klinika zwzgl na dyzury nocne). usg z podejrzeniem 1,5cm czegoś w żołądku (podejrzenie połknięcia czegoś) podano leki Tolfine i Vetoquin i do domu.). Nad ranem podano kontrast , następnie rtg ( nie zauważono nic niepokojącego na zdjeciach), badania krwi (na zdjęciu). Kot dostawał antybiotyk, przeciwbólowe i wypis do domu z uwagi „nie ma powodu żeby go zatrzymywać). Kot w domu tylko pił, nie mogł znaleźć sobie miejsca, kładł się wstawał, ledwo chodził. Rano mieliśmy udać się na dalsze badania. W nocy obudziło nas głośne miauknięcie. Kotek miał krew na łapach i brzuchu. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy co to. Natychmiast pojechał do weta nr 2, gdzie okazało się że sierść mu sama wypada i ma wielkie krwawe wybroczyny na brzuchu (na zdjęciu), ponowiono to co podano mu rano i sterydy na koniec. Steryd nie zdążył w całości zlecieć - kotek przestał oddychać i mimo reanimacji zmarł. Jeśli chodzi o zmiany na narządach - nic nie stwierdzono. Wyniki krwi - leukopenia, reszta w normie. Nieznana jest przyczyna. Powiedziano nam że i tak z sekcji nic nie wyjdzie, a my roztrzęsieni zabraliśmy kotka po prostu. Wiemy, że to błąd, ale zaufaliśmy lekarzowi.. wet nr 2 dopatrzył się później po analizie zdjęć po śmierci zmian na płucach i że to poczatek zmian nowotworowych. Wet z tej samej kliniki wcześniej uznał, że to resztki kontrastu na płucach którym kotek się zachłysnął.
Do dzisiaj nie możemy dojść dlaczego kotek przestał oddychać, i co w ogóle spowodowało jego stan. Mamy dwa podejrzenia:
• Skorzystaliśmy z usługi prania tapicerki naszej kanapy, po wypraniu przez okres 3 tygodni był odczuwalny dziwny zapach ( brak kontaktu z wykonawcą czyszczenia zwgl na urlop) Koty mieszkały w tym mocno nasłonecznionym pomieszczeniu, gdzie temp przekraczala 30 c, kotek który odszedł korzystał z kanapy najczęściej.
• Możliwość wdepnięcia w lakier do drewna, następnie zlizanie z łapki etc. Lakier zawiera Toluen i Ksylen.
Prosimy o pomoc co mogło się przytrafić naszemu kochanemu serduszku...
Zdjęcia z opisami oraz wynikami krwi znajdziecie pod linkiem : https://www.fotosik.pl/u/marcin4130/album/2554385

, nie ma wiedzy, zeby odpowiedziec co mogło mu dolegac,może wypowie sie ktos, kto mógłby cos sensownego napisac.
