tabo10 pisze:Wydaj do adopcji Krzysia. Dla jego i swojego dobra. On kocha człowieka,jak piszesz ,a nie taką ilość kotów jaką masz. Krzyczy jak go któreś wącha. Po co mu ten stres? Może mógłby być u kogoś tym jednym,ukochanym,wypieszczonym kotem,a nie kolejnym u Ciebie. To przykre co piszę,ale prawdziwe. Wybacz. Nie zatrzymuj kota tylko dlatego, że skradł Ci serducho,nie zatrzymuj tylko dla własnego egoizmu i chęci posiadania go. To on ma być szczęśliwy,nie tylko Ty. Nie zamykaj mu drzwi na dobrą adopcję. Proszę. Zaraz trafisz na kolejną biedę,której nie odmówisz pomocy.Wiem,bo mam tak samo.Zrób kolenemu kotu miejsce. Posłuchaj rozumu,nie serca,bo polegniesz. Wiem co mówię i doskonale Cię rozumiem. Czasem oddaję kota na tabletkach uspkajających,bo inaczej nie dałabym rady.Ale wszystkich nie można zatrzymać,a nawet jeśli tak,nie będą szczęśliwe.A przecież nikt z nas tego nie chce.
Za dobrą decyzję,za dobro Krzysia

Wiesz co tabo 10 wciąż nie wiem po co ja tu jeszcze jestem...
Chyba ci sie udzielił jakiś nastrój świąteczny , i powinnas bajki pisać ...Łapiesz mnie za słówka , kazdy kot kradnie nasze serce , a nie dam Krzysia gdzieś aż 300km z chorymi nerkami i źle znosi jazdę ..A dziewczyna też miała koty ..Nie jestem egoistą słucham serca i ruzumu i do czego doszłam ..Ty myslisz że co ja jestem z tego dumna , bo to jest zajebiste życie ..Nie masz pojęcia jak to jest ..itd
Tu mnie rozwaliłaś twój tekst -
Może mógłby być u kogoś tym jednym,ukochanym,wypieszczonym kotem,a nie kolejnym u Ciebie---
Napisz wprost kolejnym u ZBIERACZKI ..Po co się męczysz..
Wiesz co piszesz jak jakaś nawiedzona małolata , widzę że wciąż wierzysz w cuda..Twoja sprawa..
To ci napiszę ..
Kot był w ośrodku w lesie dwa lata , teraz spał u kogoś na werandzie na fotelu od marca do sierpnia , państwo byli z Poznania i wyjechali i go zostawili..Wiesz ile w takim ośrodku jest ludzi setki , wiesz ilu widziało przez te miesiące kota setki ..I widziano takiego dziadzia z takimi uszami , kulawego co tak lgnie do człowieka i tacy dobrzy ludzie go zostawili nikt się nad nim nie pochylił ..
A ty mi walisz tekst jak z kosmosu że odbieram mu jakis tam jego ukochany dom że tam byłby tym jedynym ..
No ja zjebana zbieraczka no patrz wyciągłam go z zimnego lasu , chorego , zagubionego i pewnie wciąż nierozumiejącego dlaczego nikt go nie chce ..Dlaczego go każdy omija przecież on ich widzi itd..
Zabrałam starca do domu nie patrząc że ma jajka , nie wiedząc jak on na psy i koty ..
No taka jestem suka mogłam tam go zostawić , niech by dalej tak siedział i czekał na tego jedynego kto go przytuli..
Robisz kochana ze mnie debilkę ..Ja wydając kota jak ktos podpisze umowe i domek jest niewychodzący nie muszę łykać żadnych leków.. Nie wydam bez umowy i do domku wychodzącego , a jak jakiś debil chce żeby kot nie skakał po firankach niech spada..
A myślisz że skąd mam taką ilośc kotów , od lat sterylizuje .Latam po mieście z klatką albo transporterem jak taki debil a inni odpicowani..Ja mam się wstydzić za tą ilość , a może inni powinni się zastanowić skąd u mnie tyle jak ja nie rozmnażam ...Oni powinni sie wstydzić , ja się za ta ilośc nie wstydze , po prostu jest ich mi żal ..Bo w was jest problem bo ludzie wywalają podrzucają ..A inni przechodzą obojętnie ..Bo buras , a on może kochac bardziej jak ten co was wzrokowo nakręca.
Bo to mi jest ciężko to ogarnąć nie wam ..Bo inni mają je w dupie ..
Chcesz Krzysia na ds napisz..
I jeszcze jedno dlaczego jak kiedyś zgarnełam z ulicy kilka kotów chciałaś dać dt szyklerce nie innemu ..Ale kilometrówka a w blablakar nie dam..Bo co bo wiedziałaś że tą wydasz i inne burasy nie koniecznie..
Widzisz myslimy inaczej ja nie przebieram w kotach zabieram tego który potrzebuje pomocy ,nie patrze wzrokowo wydam cię..to chodź.Miałam Dredzie obraz nędzy i rozpaczy dałam ją Iwonie taką chorą bo tylko ona odważyła się ją zabrać ..I dałam jej szyklerkę i wetkłam Rycha, mam kotkę z gruczolakiem , mam malca z zespoleniem wrotno-obocznym , mam 2 miesięczną dziczkę z lasu , mam z chorą trzustka ..Dlaczego nie martwisz się o te koty że u zbieraczki zginą ..Zabierając dorosłego kota z ulicy do domu zawsze będzie się bał i płakał , to ty jesteś po to żeby go w ten inny świat wprowadzić a to praca ..
Jeszcze zabrałam kotkę z lasu dorosłą też płakała i mam kota cpn tydzień nie wychodził z domku ..O nie się nie martwisz dlaczego..
Kotka z lasu teraz w niedziele pojechała do Iwony chciałam jej wetknąć młodzieńca nie chciała ..Kot z cpn 2 tyg temu był na szczepieniu za tydzień jedzie do domku ..
I nie rozumie o co ci chodzi , co mam iść na targ założę se chustęczkę na pysk i ustanę i będe krzyczała komu kotka , komu młodzieńsca , komu starego ..
Chcesz dam ci jednego dwa młodzieńce na dt i znajdz im ds , ja nie widzę problemu ..
Ty kiedyś miałaś problem z kolorami nie ja , byłam ci wdzięczna za chęć pomocy ale szyklerka pojechała bliżej ..Ale jak już tak piszemy no chcesz młodzieńca i nie pytaj o kolor..
Nie rób ze mnie jakieś osoby co zachowuje sie jak kolekcjoner...Bo tu mnie obrażasz ..
Ulżyło mi
