Hendryk .. Maja szuka kociej koleżanki.str.5. Poznań.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 25, 2020 14:21 Re: Hendryk ...prosi o ściągę karm nerkowych

Laktuloza była już wcześniej, bo mu zalega, robi raz na trzy dni, a było, że i cztery.
To już nie wiem, nie podawać ?
Może mu to zaszkodzić ?
Wyników jonogram i jeszcze nie mam, ale z drugiej strony pamiętam, że u rudego Imbira kreatynina wyszła 6 ponad, mocznik pod trzysta, na USG nerki pnn, a fosfor w dolnej granicy.
On już jest po dwóch seriach antybiotyku, na co innego co prawda, ale brał przez trzy tygodnie.
Wetka mówiła, żeby dawać, że w obrazie USG, to jednak są początki pnn, żeby pilnować fosforu, bo jak poleci w górę to potem jest już źle , coś z przytarczycami, nie zapamiętałam wszystkiego a nie mam czasu doczytać.
Że warto zadziałać już teraz, żeby to się nie pogłębiało.
Badanie moczu tak, staram się, ale się nie rozpięciorzę, a pasowałoby.
Do pracy mam dwie godziny tam i z powrotem, około 8,10 godzin pracy, pięć swoich kotów, Hendryk w osobnym pomieszczeniu i jeszcze te jeżowe oseski teraz, które trzeba karmić co trzy godziny w nocy też.
Hendryk też siedzi sam i to też nie jest dobre, muszę tam dodatkowo grzać.
Chciałabym zebrać max informacji, żeby było wiadomo w zarysie co dalej, bo to jeszcze potrwa zanim stanie na łapy, skoro go chcą i będzie w domu z ludźmi, a nie w pustym niedogrzanym pomieszczeniu to zależy mi żeby go już nie przetrzymywać.
Sorry, mam trochę mętlik, te oseski mnie wykończyły wczoraj.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Pt wrz 25, 2020 16:15 Re: Hendryk ...prosi o ściągę karm nerkowych

wilber pisze: uninomet i l*metioninę

UriNomet to po prostu L-metionina, tylko w tabletce, więc jeśli kot oprócz tego dostaje jeszcze metioninę, to może się okazać, że mocz zakwasi się za bardzo i zaraz będą oksalaty.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob wrz 26, 2020 21:25 Re: Hendryk ...prosi o ściągę karm nerkowych

wilber pisze:Wyników jonogram i jeszcze nie mam, ale z drugiej strony pamiętam, że u rudego Imbira kreatynina wyszła 6 ponad, mocznik pod trzysta, na USG nerki pnn, a fosfor w dolnej granicy.

Tylko wyprostuję, bo niechcący popłynęłaś ;)
Imbir w kwietniu miał mocznik 185 i kreatyninę 6,1; w czerwcu kreatynina 3,4 i mocznik 168, a wczoraj krea 3,3 albo 3,2 i 158. No :)
Trzymam kciuki za Ciebie i Hendryka jutro :ok:
Obrazek

Anneke_

Avatar użytkownika
 
Posty: 304
Od: Czw mar 28, 2013 15:24
Lokalizacja: Poznań miasto doznań :)

Post » Nie wrz 27, 2020 21:17 Re: Hendryk ...prosi o ściągę karm nerkowych

Ok, jeśli laktulozę dostawał na zatwardzenie to w porządku, myślałam, że dostał na zbicie mocznika (a to po prostu za silne działa jak na takie wyniki).
Z fosforem pełna racja, trzeba opanować jak najszybciej, ale to zobaczycie sobie na jonogramie czy w ogóle jest potrzeba (bo może być w dolnej granicy) i czym :)

Yocia

 
Posty: 1597
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Nie wrz 27, 2020 22:03 Re: Hendryk ...prosi o ściągę karm nerkowych

Kciuki za Hendryczka!
A moze jakis wateczek o tych oseskach...? :)
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Nie wrz 27, 2020 23:09 Re: Hendryk ...prosi o ściągę karm nerkowych

No to Hendryk pojechał, niezbyt daleko co prawda.
Spakowałam go ze wszystkimi jego "dostatkami". Kuweta, żwirek, wędki, ukochany kartonowy drapaczek, karmy, leki na start, rozpiska rozrysowana graficznie na pięć stron, jakie karmy i skąd, jakie leki, kiedy i na co. Produkowałam się trzy i pół godziny, chyba już mieli dość :twisted:
Zamówiłam mu jeszcze karmy z zooplusa, to w tygodniu podrzucę i książeczkę zdrowia, bo nie miałam kiedy jej wziąć od weta.
Może się tak uda, że będą zamawiać barfa nerkowego robionego specjalnie pod Heniowe wyniki, namawiam i może się uda. obiecują stosować się do zaleceń, być w kontakcie, będą z nim jeździć do mojej wetki.
Hendryk zostaje Hendrykiem, Pan stwierdził, że imię jest genialne i właściwie to ono przyciągnęło ich uwagę.
Pani przeczytała książkę, którą pożyczyłam, dowiozę jeszcze artykuły o dokoceniu, które Anneke mi wydrukuje, żeby się tylko Henio dogadał z kotką, to jest jeden warunek, proszę wszystkich o dobre myśli i kciuki. W razie czego chętnie skorzystają z rad behawiorysty.
Na razie Henio zamieszkał na piętrze w pokoju syna, będzie miał tam spokój i to jest miejsce, którym kotka niespecjalnie się interesuje.
Niestety z wyników jonogramu fosfor jest dokładnie w górnej granicy, więc jednak coś jest na rzeczy z nerkami i suple brać raczej powinien.
Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to Henio będzie wychodził od wiosny dopiero, ogród jest dość spory, opłotowany, front dodatkowo zabezpieczony siatką. Sama uliczka, polna droga, która bezpośrednio prowadzi do tej pierzei domów jest tak wądołowata, że w ogóle nie podjęłam próby przejechania jej, mam niskie zawieszenie i auto zostawiłam kawałek dalej, podobno lepszy dojazd jest z drugiej strony, ale to jest jakiś autochtoniczny skrót, którego mapy nie pokazują.
Kotka jest śliczna, puchata, miła z mordki i przyjazna, w domu w drzwiach kocie drzwiczki, żeby mogła sobie chodzić swobodnie po pomieszczeniach.
Dom jest duży i pełen ludzi, bo i babcia i córka z dziećmi, wszyscy kotolubni, chłopiec siedmioletni, ale też spoko, pytał się, czy już może pogłaskać kotka, czy może dać mu smaczka i ile tego smaczka i pytał się na co kotek jest chory.
Hendryk spokojnie, obszedł pokój, poocierał się o meble, o Pana, wiadomo, że stres, ale bez paniki.
Za to ja mam ścisk żołądka, miliony myśli, czy faktycznie dopilnują, czy się uda, czy będzie ok.
Nie wygląda to źle, myślę, że dla Hendryka ten dom, te warunki były by naprawdę ok.
Oby się zaaklimatyzował.

Oseskom chyba faktycznie założę wątek, bo będę pewnie potrzebować porad, no i kompletnie odjechałam na ich punkcie, małe koty są słodkie, ale jeże to już sam lukier.
Przybrały po 4 dkg, a największy 5, nie wiem, czy nie szybko, ale żrą na potęgę.
Czwartego nie udało się znaleźć, jeszcze w piątek w deszczu przeszukiwałam krzaki, robotnicy też szukali. Jeżeli faktycznie był, po tym czasie i przy tej pogodzie, to już bez znaczenia.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Pon wrz 28, 2020 8:16 Re: Hendryk ...pojechał do domu

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za Henia
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34184
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pon wrz 28, 2020 12:59 Re: Hendryk ...pojechał do domu

Wyglada, ze to bardzo dobry domek dla Henia! Jeszcze jakby mu ta specjalnie robiona karme miesna zamawiali to juz w ogole super! Nie wiem w jakich cenach ta karma bo akurat u mnie taka karma robiona pod kotka ma cene jak z ksiezyca ale jesli moga sobie pozwolic na nia to zapewne by to bardzo uproscilo dbanie o zdrowie Hendrusia. Trzymamy duzo i mocno kciuki zeby sie zadomowil, byl szczesliwy i zdrowy i wszystko sie idealnie ulozylo! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Te malutkie jezyki musza byc super slodziutkie! Dobrze, ze apetyty maja - to musi byc przeslodki widok jak tak wcinaja :)
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pon wrz 28, 2020 13:06 Re: Hendryk ...pojechał do domu

Trzymam mocno kciuki za Hendryczka. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14192
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon wrz 28, 2020 14:03 Re: Hendryk ...pojechał do domu

Super wiadomość! Niech się Hendrykowi wiedzie :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon wrz 28, 2020 15:13 Re: Hendryk ...pojechał do domu

Na razie nie mam wiadomości a nie chce się za mocno narzucać, jutro się odezwę z pytaniem jak tam Henio.
Akuratnie ten barf jest w cenie normalniej puszki, a jest z bardzo pewnego źródła, więc kwotowo to nawet się bardziej opłaca niż kupowanie puch.

Dla chętnych link do jeży
https://drive.google.com/drive/folders/ ... sp=sharing
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Pon wrz 28, 2020 16:36 Re: Hendryk ...pojechał do domu

:1luvu:

edit: Jeju, jakie robaczki! :1luvu: I jak pieknie wcinaja! Cos pysznego serwujesz! Wycieranie brzuszka to po to, zeby qpka byla? To juz zaczynaja same jesc ze spodeczka? Widze, ze lubia glaskanie po lepku? A co jeszcze lubia? Smialo zakladaj slodziakom wateczek :)
Ostatnio edytowano Pon wrz 28, 2020 16:45 przez pibon, łącznie edytowano 1 raz
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pon wrz 28, 2020 16:43 Re: Hendryk ...pojechał do domu

:ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2261
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pon wrz 28, 2020 22:49 Re: Hendryk ...pojechał do domu

Denerwuje się, czy wszystko ok., ale kontakt, telefon, mam z tym gościem, a prawie każdy facet, wiadomo...po co gadać, jak się nic nie dzieje.
Mówienie, że nie ma problemu, jest zbyteczne, bo przecież skoro nie ma problemu, to po mówić, ze nie ma problemu, przecież to wiadomo, czyż nie :evil:

A z jeżami przenoszę się tutaj :
viewtopic.php?f=46&t=153183&p=12394168#p12394168
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Śro wrz 30, 2020 10:10 Re: Hendryk ...pojechał do domu

Henio ok., może w piątek go odwiedzę. :D
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1270
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Doris2, Gosiagosia, kicalka, Majestic-12 [Bot], Marmotka, skaz, wicherek i 221 gości