Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ana pisze:aga66 pisze:Też tak myślałam, że kot wraca do domu gdzie jest mu dobrze. Czy to możliwe, że Bobi jest blisko i nawet nie pokaże się Sqbiemu?
Tak. Jest możliwe.
Moją zgubę znalazłam, a właściwie znalazła się sama, dopiero wtedy, gdy przestałam nerwowo latać po okolicy i kiciać. Usiadłam na parkingu przy moim bloku, siedziałam spokojnie, bez ruchu, czasem cicho nawoływałam imieniem kota. I tak przez kilka nocy. Trzeciej, czy czwartej sam do mnie podszedł. Przez poprzednie pewnie mnie obserwował, ale bał się pokazać.
sqbi90 pisze:Mnie nie wkurzyła sugestia, żeby nie kiciać wokół domu. Wkurzyła mnie sugestia, żeby nie robić nic. Że "zawsze musi być ten pierwszy raz". Ale byłem miły i uprzejmy i nawet podziękowałem, siary nie narobiłem
sqbi90 pisze:Okej, zaczyna się coś dziać. Dziś mnóstwo zgłoszeń, większość fałszywych, dwa rokujące. ...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 368 gości