Ja-Ba pisze:kasienka__1984@wp.pl pisze:Psychika nie pozwala mi funkcjonowac i trzezwo myslec. Od wczoraj znowu maltretuja mnie te najgorsze obrazy.(
Popracuj nad psychiką. Nie pozwól by te obrazy zdominowały Twoje myśli o Misi. Zasada "mówisz i masz" spełnia się chyba zawsze.
Kiedy szukaliśmy Mikitki wyobrażałam sobie że jedziemy autem z Warszawy do konina a w aucie wieziemy odnalezioną Mikitkę. Ten obraz tak sobie zakodowałam w głowie że towarzyszył mi dzień i noc, dosłownie, bez przerwy, nawet gdy na krótko zasypiałam, on ciągle był. Nawet w pracy nie byłam w stanie skupić się na niczym innym. Wyobrażaj sobie że Misia, cała, zdrowa i bezpieczna jest już z Tobą. W końcu co masz do stracenia? No i szukaj nawołuj, zagladaj pod krzaki, pod auta, gdziekolwiek zawsze jak tylko masz czas. Nie ważne w dzień czy w nocy. Na to naprawdę nie ma reguły.
Tak jest rzeczywiście. Ja zawsze gdy zamknęłam oczy widziałam Ogrynię leżącą w dołeczku pod małą sosną w "jej" ogrodzie. Świeciło słońce. Ponieważ szukałam jej w bardzo mroźną zimę, wyobrażałam sibie, że odnajdę ją wiosną, gdy wróci słońce i cieplejsze dni.
Mówi się w psychologii, że negatywne myśli ściągają negatywne zdarzenia. Trzeba myśleć pozytywnie, czyli wierzyć w spotkanie Misi.