kłótnia kotów - jak rozwiązać?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 20, 2015 16:21 kłótnia kotów - jak rozwiązać?

Postaram się w skrócie i z góry przepraszam, że tak z marszu proszę o pomoc, ale naprawdę już jestem w rozpaczy co robić.
Mam dwie kotki w domu, jedna ze schroniska, zabrana jak była malutka, teraz ma 6 lat, druga znaleziona przez ojca, gdy się topiła i była malutka, niedługo skończy 5 lat. Koty żyły w zgodzie przez te gdzieś 4 lata, a koszmar zaczął się gdzieś w styczniu tego roku. Starsza kotka - Alice, została wysterylizowana 2 lata temu, bo jej ruje naprawdę były kłopotliwe i strasznie znaczyła teren ( zwłaszcza łóżka i buty ojca ). Druga nie została, bo jej ruje są wręcz niezauważalne i jest grzeczna ( poza temperamentem, ale to poza tematem ). W styczniu młodsza kotka nagle rzuciła się na starszą ( o ile się nie mylę po tym jak wyrzuciłam ją z pokoju, bo oznaczyła znowu teren - zdarzało się to rzadko jakkolwiek w tamtym czasie ), aż musiała jedna zostać zamknięta w pokoju. W następnych dniach młoda zaczęła rzucać się na Alice, wręcz z zamiarem mordu ( druga się broniła i zaczęła dzielić jej mordercze intencje ), że nie udało się ich rozdzielić, a ja raz z siostrą musiałam jechać do szpitala. Od tego czasu koty zaczęły zostać zamykane w osobnych pomieszczeniach, że widzą się jedynie przez szpary w drzwiach.
Boje się pozwolić im rozwiązać kłótnie po swojemu, aby żaden nie skończył bez oka, ale to najsensowniejsze rozwiązanie, skoro koty nie miały okazji nawet porządnie tego rozwiązać, bo zawsze zostały rozdzielane, a może trzeba im pozwolić, aby jedna zapanowała nad drugą? Weterynarz nic nie chciał pomóc, jednak koleżanka pytała swojego i jej polecił wysterylizować tą młodszą, bo to jest prawdopodobną przyczyną konfliktu, jakkolwiek widzenie w siebie nawzajem wroga może już być między nimi zakorzenione i też poleca kupić feromonowe obróżki. Rodzice niestety nie chcą nic pomóc, sterylizować też nie ( bo kot się zmieni i po co go męczyć ), ale ja już mam dosyć tego zamykania w pokojach, przenoszenia ich jak się zaczną nudzić w jednym czy w nocy wstawania i ich wymieniania. Do tego starsza, wysterylizowana Alice zaczęła ostatnio znowu nieustannie znaczyć teren ( przepraszam, że tak piszę, ale naprawdę aż wręcz zawistnie, bo oznacza najbardziej kłopotliwe miejsca ) i czy może to być wywołane stresem? Jakkolwiek sytuacja w domu nic się nie zmieniła, więc nie wiem jaka jest przyczyna powrotu tego złego nawyku. Moje fundusze też nie są wielkie, bo jestem studentką, ale wolę już wydać te 300-400 zł, jeśli ma to rozwiązać ten konflikt ( czyli jakoś namówić do sterylizacji i kupić obróżki ), chociaż może moi mili kotomaniacy macie inne pomysły jak rozwiązać ten konflikt, aby znów kotki mogły razem przebywać?

shirocat

Avatar użytkownika
 
Posty: 2
Od: Wto paź 20, 2015 15:56

Post » Wto paź 20, 2015 16:37 Re: kłótnia kotów - jak rozwiązać?

Bez zabiegu to się nie uda .
Ale jest to możliwe .
Zacznij od umówienia zabiegu . :ok:
Zamów obroże i feromony do kontaktu .
Zacznij od początku zapoznawać kocice ze sobą ale po zabiegu ,a tą starszą uspokój obrożą . :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto paź 20, 2015 16:40 Re: kłótnia kotów - jak rozwiązać?

Wysterylizować.To nie kosztuje 300-400 zł.Chodzi o zdrowie kotki.Ryzyko ropomacicza i raka listwy mlecznej jest ogromne.Za długo z tym zwlekacie, kotki sterylizuje się przed pierwszą rujką, nawet półroczne.Od tego trzeba zacząć i już.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto paź 20, 2015 16:53 Re: kłótnia kotów - jak rozwiązać?

ewar pisze:Wysterylizować.To nie kosztuje 300-400 zł.Chodzi o zdrowie kotki.Ryzyko ropomacicza i raka listwy mlecznej jest ogromne.Za długo z tym zwlekacie, kotki sterylizuje się przed pierwszą rujką, nawet półroczne.Od tego trzeba zacząć i już.


300 liczyłam z zabiegiem i dwoma obrożami. Tak długo zwlekaliśmy, bo ciężko mi było namówić rodziców - mama nie jest dobrze nastawiona do sterylizacji, mam nadzieję, że tym razem namówię ich bez problemu, bo sama zabrać kotka do weterynarza bez ich zgody nie wypada ( starszy kot jest 'mój', a niewysterylizowany 'ich' ).

iwona66 pisze:Zacznij od początku zapoznawać kocice ze sobą ale po zabiegu ,a tą starszą uspokój obrożą .


a nie powinnam zamówić obróżek dla obydwóch kotów, skoro obydwie są wrogo do siebie nastawione? I feromony osobno się kupuje?

shirocat

Avatar użytkownika
 
Posty: 2
Od: Wto paź 20, 2015 15:56

Post » Wto paź 20, 2015 19:21 Re: kłótnia kotów - jak rozwiązać?

Teraz bez sensu wciskać obrożę na kotkę nie wysterylizowaną ,jej tak buzują hormony ,że po prostu
szkoda kasy.
Feromony to ;
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... way/499377 tu akurat do transportu ,
ten sam produkt bywa w postaci płynu plus dyfuzora do kontaktu ,fajnie działa na koty ,
możesz jeszcze użyć karmy ;
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... alm/364091
też działa ,ale efekty po dwóch tygodniach.
są też dorażne środki;
http://www.kar-ma.pl/dla-kotow-zdrowie- ... _7856.html
poczytaj ulotki zastosowania .

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie paź 25, 2015 0:29 Re: kłótnia kotów - jak rozwiązać?

Ja się tylko podpiszę pod tym co już napisano.
Koniecznie wysterylizować kotkę. Kot nie zmienia się po zabiegu, a jeśli nawet troszkę by tak było to tylko na korzyść jest mniej pobudliwy bo eliminujemy buzowanie hormonów. I lepiej mu się żyje. Nie musi męczyć się z rujkami choćby i spokojnie przechodzonymi i jest to jak już napisano przeciwdziałaniem chorobie ropomacicza m.in.
Na dzień dzisiejszy tak jak już zostało napisane, coś uspokajającego bardzo by się przydało podać. Po zabiegu jak najbardziej feliway wprowadzić i kotki muszą same ustanowić hierarchię. Rozdzielanie ich wg mnie nie jest dobrym pomysłem. Można, na trochę aż im przejdzie jeśli naprawdę zachowują się względem siebie bardzo agresywnie (pół godziny?) ale dopóki "krew się nie leje" dać im ustanowić samym wzajemne stosunki. Nie wiem czy robią sobie krzywdę czy tylko to tak wygląda groźnie, te naskoki, podgryzania, łapoczyny i oczywiście odgłosy jakie wydają! :) Podpowiadam też wspólne zabawy z Twoim udziałem. Coś co je zainteresuje, jakaś zabawką oczywiście najlepiej na gumie czy kijku popsikane jeszcze np. kocimiętką w spayu tak, żeby obie były zainteresowane i uwagę skupiły na zabawie nie na swoim towarzystwie w tym momencie. Wspólne łowy :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 25, 2015 8:00 Re: kłótnia kotów - jak rozwiązać?

Wsio co napisano jest prawdą. Dorzucę tylko sugestię by obu kotkom zrobić badania : rozmaz manulany, morfologia i biochemia. To podstawa. Zbyt długo były w takim stanie "zawieszenia" ,że jego skutki kogą być nie fajne. Może któras choruje i dlatego są drastyczne akcje między kotami . Brak sterlki pogłębia to.Zrób badania.
Proszę pamiętaj też,że po zabiegu jeszcze wiele tygodni hormony wyciszają się. Nie ma poprawy od razu.Nie ma cudu. Czym starszy kot tym dłużej to trwa. I módl się by nie było ropomacicza! a także w przyszłości raka listew mlecznych. Bo do tego może prowadzić późna kastracja.
Poza tym musisz nad kotami dalej pracować by wyprowadzić na prostą. Złe nawyki spowodowane waszym postępowaniem długo mogą dawć znać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie paź 25, 2015 10:50 Re: kłótnia kotów - jak rozwiązać?

Tak, tak badania oczywiście. Kot mocno potrafi zmienić zachowanie jak jest chory, jak coś go boli objawem bywa też agresja ( wobec kogoś).

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 25, 2015 10:58 Re: kłótnia kotów - jak rozwiązać?

Sterylizacja = dla zdrowia kotki. I badania, żeby sprawdzić czy jest zdrowa.

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, puszatek i 53 gości