Witajcie,
w kaliskim schronisku jest kilka kotów - było więcej - znalazły domy, nawet ostatnio podczas akcji w Dniu Kota.
Opiszę koty zwykłe - niezwykłe.
Postaram się więcej o nich dowiedzieć, może ktoś pokocha?
Do tego: przyjmę zabawki kocie - piłeczki, myszki, może coś, co się Waszym kotom już znudziło?W kociarni ciepło, sporo budek, ale zabawek brakuje.
No to zaczynamy:
1.
Narzeczona Morfa - motto
ZŁAP MNIE JEŚLI POTRAFISZ - albo dobra, drap za uszkiem- około 7 miesięcy, będzie sterylizowana, ma jedno oko - drugie było wyszarpane - przez człowieka? Psa? Kota? Nie wiadomo... Ale kotka jest zwinna, szalona i ogromnie chętnie się bawi - jak każde kocie dziecko. Dymna w lekkie pasy w czerni ach....ślicznotka. Nie ma czasu na jakieś głupotki jak mizianki ale na rękach mruczy i barankuje - ale tylko trochę, bo czas mordować myszy!
2.
Elegantka - motto
no strasznie kocham mizianie i po brzuszku drapanie- około 7 miesięcy - spokojna, nie chce mordować myszy... chce NA RĘCE !!! I miziać! Straszna przylepa, ślicznie zdrowo wygląda. Jak na młodą kotkę jest bardzo zrównoważona
Będzie strylizowana.
Może ktoś szuka właśnie takiego kota?
Z potrzeb - zabawki - bo koty się tam póki co nudzą. Gdy będzie cieplej, wyjdą na wybieg ale i tam przydadzą się zabawki.
Może jakieś witaminki? Smakołyki? Jedzenia sporo ale przecież nie odmówią przekąski
Ogłoszenia...by się przydały... DOMY TYMCZASOWE by się przydały...
Bo koty zdrowe , adopcyjne, sądzę, że z domu szybko poszłyby do DT.
FILMY:http://www.youtube.com/watch?v=7mUfaLUNvK8http://www.youtube.com/watch?v=lQWyBEo8MXskącik na FB dzięki turkawka
http://www.facebook.com/pages/Wroc%C5%8 ... 2947348212ZAPRASZAM
zaglądajcie
może wspólnie coś pomożemy.
Morfeusz chciałby pomóc narzeczonej Morfa. I innym kotom też...
aha - to jeszcze fotka Morfeusza i Kefira i ich wątek:
viewtopic.php?f=1&t=116742&start=0PODZIĘKOWANIA:ewung
- za tunel z piłką catit i zabaweczki
kasiakom
- za wykwintne puszeczki i kocimiętkę w sprayu
W DOMU:
1.
Kotka DUSIA - motto
KOCIMIĘTKA RZĄDZI. 2.
Kocurek - motto
POTRZEBUJĘ LEKU - nie antybiotyku ale DOMU