Tak będzie prościaj, gdyż kotka jest pod moją opieką i łatwiej mi będzie nim zrządzać.
Dla przypomnienia - 13-to tygdniowa koteczka trafiła do schroniska w Ostródzie ze złamanym kręgosłupem i połamaną miednicą. Właściwie miała wyrok śmierci

Jej stan jest poważny, ale zachowane głębokie czucie daje pewną nadzieję. W poniedziałek jedziemy aż do Grudziądza do specjalisty od kręgosłupów. Tam zapadnie ostateczna decyzja czy koteczka kwalifikuje się do operacji stabilizującej kręgosłup.
Niestety wiąże się to z ogromnymi kosztami. A ja mogę ofiarować koteczce czas, siły, serce, ale niestey nie pieniądze których nie mam

Już wiem, że lecznica zgodzi się na kredytowanie i rozłożenie płatności w czasie. Ale mimo to...
Tweety zakłada na Allegro "aukcję żebraczą"

A ja nie mam nawet na pierwsze badania, nawet głupich np. 100 zł. Tzn. dostanę z bazarków, ale nie wiem, kiedy spłyną. Może coś tu pożyczę od kogoś.
Na szczęście mój wet dzisiaj nic nie wziął (prosiłam tylko o kredyt) mówiąc, że najważniejsze w tej chwili uratowanie koteczki.
Poza pomocą finansową bardzo porzebna jest pomoc kciukowa, ciepłe myśli, dobre słowa.
Koteńka jest słodka, rozmruczana, po prostu cudo.
