Mała Alienka czyli jak wygląda dymna szylkretka:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 20, 2009 15:18 Mała Alienka czyli jak wygląda dymna szylkretka:)

Po szczęśliwym znalezieniu domków pięciorgu maluchów stwierdziłam, że nieprędko dam się namówić na kolejny taki stres. Nieprędko trwało jakieś dwa tygodnie? Od poniedziałku rezyduje u mnie małe szylkretowe coś, zwane Alienką z racji swej kosmicznej urody. Koteczka, która dzięki wielkiemu sercu Margotki dotrwała w całkiem dobrym zdrowiu do trzymiesięcznicy, po czym przeprowadziła się w warunki domowe, czyli właściwe dla kota. :wink: Oczywiście z początku nie poznała się na tym, co dobre, i spędziła dobę w najciemniejszym miejscu pokoiku, następną dobę przepłakała, a ja niemal razem z nią, aż w końcu stwierdziła, że nic nie pomoże i trzeba się dostosować. Wygląda to mniej więcej tak:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Chyba stres trochę minął. Alienka jest słodkim, grzecznym maleństwem, bawi się bardzo ostrożnie, boidudek taki. Z kolan mogłaby zasadniczo nie schodzić i przymila się delikatnie, nienachalnie, głownie leży sobie i nadstawia poszczególne części ciała do mizianek, mrucząc przy tym na dwóch częstotliwościach. Je mokre, choć niewiele mam wrażenie, suchego nie tyka. Kuwetkuje wzorowo. Na razie z zabiegów medycznych było odpchlenie i odrobaczenie Cestalem, bo brzuch wielki a kicia chuda. Znalazłam jakąś glichę, ale jedną i małą i nie wiem, czy skuteczne było to odrobaczanie. W niedzielę pojedziemy do pana weta na przeglądzik, uszka sprawdzić (choć wyglądają na czyste) i oczęcie, które lekko łzawi i jest ciut przymrużone. W niedzielę też spróbujemy capnąć siostrę (lub brata), bo maleńka czuje się samotna.

No i szukamy domku - najlepszego z najlepszych. Już mnie boli serce na myśl o jej oddaniu.
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw sie 20, 2009 16:58

ale śliczności! hop po domek :D

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw sie 20, 2009 21:38

Ale odlot! :lol:
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw sie 20, 2009 21:52

Miria to może ja wpadnę na obfocenie?:) Choć nie wiem czy będę umiała oddać jej urodę:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt sie 21, 2009 0:05

Na obfocenie zapraszam jak najbardziej, ale dajmy jej jeszcze chwilkę na nabranie ogłady i zadbanie o toaletę. :wink: I ogólnie na rozwój sytuacji. Kicha mi trochę i to oczko mnie niepokoi, trudno, jutro ją zestresuję i zabiorę do weta jednak.

Zdjęcia niestety nie oddają też jej słodyczy i delikatności. Muszę chyba filmik jakiś nagrać. :)
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt sie 21, 2009 0:20

hop po domek!
Obrazek

gaota

 
Posty: 4483
Od: Pt cze 19, 2009 9:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt sie 21, 2009 0:26

Śliczna jest, ale minkę to ma łobuzerską :D
Jeszcze z niej charakterek wyrośnie :twisted:

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sie 21, 2009 0:34

Chcę ten sznurek od aparatu!
Obrazek
Wreszcie upolowany:
Obrazek
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt sie 21, 2009 9:11

Miria pisze:Na obfocenie zapraszam jak najbardziej, ale dajmy jej jeszcze chwilkę na nabranie ogłady i zadbanie o toaletę. :wink: I ogólnie na rozwój sytuacji. Kicha mi trochę i to oczko mnie niepokoi, trudno, jutro ją zestresuję i zabiorę do weta jednak.

Zdjęcia niestety nie oddają też jej słodyczy i delikatności. Muszę chyba filmik jakiś nagrać. :)


Najwcześniej mogę w niedzielę:) Więc spoko:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt sie 21, 2009 9:27

Jaka piękna!!! Ale Ci zazdroszczę :)
Miria pisze:Po szczęśliwym znalezieniu domków pięciorgu maluchów stwierdziłam, że nieprędko dam się namówić na kolejny taki stres.

Szczerze mówiąc, ja miałam podobnie. Na dodatek zdarzało mi się w chwilach zwątpienia, że miałam kompletnie dość. Szczególnie, jak znalazłam kocią toaletę pod biurkiem u mojej córki :roll: Z rozrzewnieniem wspominałam czasy, gdy tylko 2 koty spacerowały po mieszkaniu...Po oddaniu ostatniej kici uznałam, że na pewno muszę odpocząć od tymczasowania. Moje postanowienie wytrzymało do telefonu orchidki, czyli 2 dni :D. Niestety okazało się, że z powodu Puchatka, na pewno nie będę mogła sprowadzać do domu żadnego kociarstwa przez jakiś czas :(
Mam 3 koty na 38m2 i wydaje mi się, że jest tak pusto.
Cóż, tymczasem będę kibicować Alience :D

alfee

 
Posty: 140
Od: Pon cze 09, 2008 8:07
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt sie 21, 2009 9:36

U mnie też zrobiło się strasznie pusto i jakoś tak smutno, mimo że dwie moje kotusie nie dają mi się nudzić. Poprzednie tymczasy były raczej bezproblemowe, nie chorowały (świerzbowiec tylko) i w sumie szybko znalazły domy ale w międzyczasie odnowiła się grzybica u Triksi na uszkach i myślałam, że umrę ze strachu, że małe się zarażą. Na szczęście nic się nie stało a u Tri wszystko zeszło po tygodniu smarowania.

A teraz jest trochę inaczej. Strasznie się przywiązałam do Alienki - szybko to poszło. Tamtych małych była piątka, były takie "samowystarczalne" a Alienka jest sama i garnie się do mnie strasznie. Wczoraj spacerowała już po pokojach.:) Do tego mam piekielną słabość do szylkretek.

No nic, jakoś to będzie! Pojedziemy dziś do weta, a w niedzielę spróbujemy capnąć któreś z rodzeństwa i porobić ładne foty. :)
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt sie 21, 2009 10:22

śliczna :1luvu:
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Pt sie 21, 2009 11:50

Przepiękna jest ta kicia :)
Obrazek Obrazek

soso

 
Posty: 851
Od: Śro lis 26, 2008 7:38
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt sie 21, 2009 12:18

Piękna i ujmująca. Przeszczęsliwa, jak się ją mizia, mogłaby tak godzinami. Delikatna, jak próbuje się bawić, to chwyta palce bez pazurków. Przypomina mi moją Tri, jak była mała - Tri też była najpierw przerażonym dziczkiem, a teraz jest dystyngowaną, subtelną damą, spacerującą na paluszkach, grzeczną i kochaną. Ale czy mała taka będzie, to ciężko powiedzieć. :wink:

Suche okazało się jadalne, na szczęście. :)
Obrazek

Miria

 
Posty: 279
Od: Pt sie 08, 2008 23:32
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt sie 21, 2009 18:34

Miria wysłałam do Ciebie wiadomość :)

Kiki022

 
Posty: 253
Od: Czw lip 23, 2009 20:22
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 11 gości