Dzisiaj Szarusia jest nie do poznania. Przytyła, sierść jej odrosła, kupa się unormowała. Katar czasami powraca. Wtedy musi wziąć antybiotyk. Nadal jest na specjalistycznej karmie. Być może tak będzie do końca jej życia.
Szara jest bardzo przyjacielska, miła, delikatna, opiekuńcza, wesoła, nie natarczywa. Doskonale dogaduje się z innymi kotami.
Tutaj o wcześniejszych zmaganiach: viewtopic.php?f=13&t=88034
Po pierwszej kąpieli. Tuż po przyniesieniu ze schroniska.

Jak widać, nie potrzebowała dużo szamponu.

Terapia słońcem.

Terapia dotykiem.

Terapia wodą.

Efekt końcowy.

