Mąż przyjaciółki pracuje w tartaku. Kilka dni temu przywiózł stamtąd około trzymiesięczną czarną jak smoła kociczkę, która biegała między wózkami widłowymi. Koteczka jest już po pierwszym odrobaczeniu - robaków nie stwierdzono. Jest bardzo miziasta i mrucząca - sama sprawdziłam Bezbłędnie korzysta z kuwetki. Miała troszkę pchełek - ale to już przeszłość. Kociczka bardzo grzeczna, ignoruje troje szalonych rezydentów. Jeśli trafiłaby na spokojnego kota, na pewno by się zaprzyjaźniła Przyjaciółka nie może jej zatrzymać - ma swoje trzy koty.Jeszcze tylko doczyścimy uszka i będzie full wypas panna do wydania.
Oto ona
Dowóz do obgadania.
Oczywiście ogłoszenia w toku. Jeśli jednak ktoś chce przygarnąć przepiękną, grzeczną, smoliście czarną kocią damę czekamy na propozycje
Ostatnio edytowano Czw sie 20, 2009 20:00 przez kasiakom, łącznie edytowano 1 raz
Dziękuję za powiększenie zdjęcia, w imieniu swoim i małej Niuni, która właśnie leży koło mnie i mruczy jest naprawdę słodka,ale jak Kasia wyżej napisała nie mogę jej zostawić,gdyż moje pozostałe kociarstwo nie akceptuje kolejnego domownika:(
P.S. Mała Niunia dziękuje Cioci Kasi za ogłoszenie :*
Pół dnia mnie nie była, a tu takie śliczne zdjęcia aamms dziękuję ślicznie za powiększenie Koteńko maleńka skacz na pierwszą, niech ktoś się na zabój zakocha
Witam,chciałam zdać relacje jak mała sie obecnie zachowuje to żywe srebro, wszędzie jej pełno, nauczyła się syczeć na mojego kocurka,ale to dobrze,bo do tej pory to on ją straszył teraz widzę,że oboje do siebie lgnął i sądzę,że wkrótce się ze sobą zaprzyjaźnią. Mała wchodzi w każdy kąt, domaga się myziania, i mruczy już na sam widok lub głos człowieka na noc muszę ją zamykać w "jej" pokoju, ale mała nawet nie protestuje, gdyż czuje sie tam calkiem bezpieczna
Dziś byłam u szylkreci z moim mężem. Moja druga połówka jest zauroczona małą czarną ślicznotką. Nawet mówił doniej tak, jak do swojej ukochanej Cirusi-córusi