Dzikers
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 160
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 12, 2009 20:11 Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
To jest dramat... Koty z Pustola 36 b (pojawiają się przy śmietniku) są tak chude, że wyglądają jak przecinki.. Na oko po 1,5 kg kota w kilkunastu egzemplarzach ...
Ja mieszkam za daleko, nie mogę przyjeżdżać codziennie, a sporadzyczne dożywianie nie poprawi ich kondycji. Może ktoś z okolicy może im w miarę systematycznie pomóc ?
link do watku tych biedakow.
viewtopic.php?t=76644&highlight=
W tym okropnym miejscu lezala 3 rodzenstwa i czekala na smierc przez
caly dzien w krzakach.
Dobra dusza zainteresowla sie nimi , jeden juz nie zyl ,drugi juz
odchodzil mial tylko 32 stopnie , a 3 czarnulek przywedrowal dzis do
mnie na tymczas na leczenie.
Kocina ma okolo 1,5 miesiaca sama skora i kosci - rodzenstwo bylo
w jeszcze gorszym stanie.
Mamusia ich chudzina drobniutka, nie miala sily wyprowadzic dziecii z piwnicy,
gospodarz domu wyniosl na trawnik i tak w ten upal umierały w krzakach .
Maluszek był 3 dni w lecznicy, ale dzis musial byc zabrany , wiem że nie powinnam brac do domu , bo ledwo sama chodze, ale rozum odmowil posłuszenstwa.
Kotek jest na Synoluxie i do oczek dostał masc Gentamecyna, najgorszy problem w miejscach oczu jest biale mleko i takie wyrastajace dzikie mieso w lewym oczku.
Na prawym oczku bielmo na calosci.
Tak sie zastanawiam czy Gentamecyna wystarczy na poczatek leczenia .
Prosze o porady , czy na razie czekac przez kilka dni na skutki leczenia sama Gentamecyna?
Moze osoby które mialy podobne przypadki podziela sie swoimi doswiadczeniem w leczeniu biednych oczulek.
Zdjecia sa kiepskie bo z komorki i kotek bardzo płaczliwy i ruchliwy,


