Śmierć Kociego Taty tak bardzo nami wstrząsnęła, ale jest jedna rzecz, którą forumowicze mogą jeszcze zrobić dla niego. Ocalić jego koty.
Jest to sprawa dość pilna, choć są one karmione, głaskane i mama Tomka bawi się z nimi, jednak są bardzo samotne i tak bardzo w nocy potrzebują bliskości człowieka, do której się przyzwyczaiły. Kolejnym powodem są możliwości finansowe. Ulubionym jedzeniem chłopaków jest wołowina, która jak wiadomo, kosztuje.
Kocurki mogą być wydawane do adopcji pojedynczo, ale byłoby cudownie gdyby udało się zabrać choć jedną parkę. Wszystkie koty są wykastrowane, kuwetkowe, wychodzące i na chwilę obecną w dobrym stanie zdrowia. Razem z nimi do wzięcia będą ulubione kocyki, miseczki oraz pluszaki.
GACUŚ 10L.
(czarny)
Kocurek bardzo energiczny, żywy i przyjacielski. Początkowo trochę nieśmiały, ale gdy tylko dobrze pozna człowieka od razu domaga się pieszczot i uwagi. Najbardziej lubi spać pod kocem/kołdrą, przytulony do człowieka. W stadzie jest raczej dominującym osobnikiem. Bardzo oddany człowiekowi, naprawdę przekochany. Jest po operacji wszycia cewki i również tak jak Puchacio ma SUK.
ŁAPECZEK 5L.
(buras z białym krawatem i skarpetkami)
Jest to kocurek najbardziej skory do pieszczot i zabawy. Odważny, zawsze pierwszy przy powitaniu gości. Również uwielbia spać koło kogoś i przytulać się, ugniata i ssie np. koszulkę. Myślę, że szybko przyzwyczaiłby się do nowego otoczenia, potrzebuje dużej dawki miłości.
PUCHACIO 8L.
(biały z czarnym łebkiem, ogonkiem i plamką na boku)
Kocurek z SUK. Jest na diecie, nie wiem czy przyjmuje leki, ale sika dobrze. Również uwielbia wszelkiego rodzaju pieszczoty, zwłaszcza drapanie pod bródką. Jest raczej uległy w stadzie. Kochany, przychodzi szybko na mizianie i domaga się jak najwięcej przytulania.











