1. Baśka - roczna kotka, trikolorka, w którą po sterylce diabeł wstąpił. Zrobiła się agresywna w stosunku do innych kotów, szczególnie Julki i wszczyna w domu kocie walki. Leje się krew, głównie p. Ewy.
Kotka jest w pełni oswojona i miziasta (to dlatego p. Ewa nie chciała jej wcześniej wyadoptować). Poszukuje domu dla jedynaczki, albo z niewielką ilością kotów (1-2). To właśnie duża ilość kotów źle na nią wpływa, kotka jest cały czas zestresowana i po prostu się boi. Stąd ta agresja.
Baśka została znaleziona na ulicy jako małe kocię i od początku przebywa u p. Ewy. - Już znalazła DS
2. Julka - trzyletnia czarna koteczka, o przepięknym futrze i cudownych oczach. Łagodna i miziasta, po sterylce. Ale ma w sobie coś

Julka jest u p. Ewy chyba ok roku. Wcześnej miała dom, ale jej pani popełniła samobójstwo i kotka została sama. W DS
3. Niewidoma - ok dwuletnia biało-bura kotka. Nie ma jeszcze imienia.Przebywa u p. Ewy chyba od trzech tygodni. Została znaleziona pod blokiem na Białostockiej, zakrwawiona. Prawdopodobnie wypadła z balkonu. Niestety nikt jej nie szuka. Kotka była zdiagnozowana (choć chyba nie do końca) i leczona. nie widzi od dawna. Teraz przyplątała jej się calciwiroza. Kicia źle znosi obecność tylu kotów, w dodatku ciągle ze sobą walczących. Stąd pewnie osłabienie organizmu. Potrzebuje spokojnego i troskliwego domu. Nie wiadomo czy była szczepiona i sterylizowana. Tego w lecznicy nie sprawdzono. Kotka jest bardzo grzeczna, spokojnie znosiła wszelkie zabiegi w lecznicy.





Edit:
4. Gawroche - roczny kocurek, po kastracji. W poprzednie wakacje został podrzucony w reklamówce pod blok p. Ewy wraz z dwójką rodzeństwa. Jedna siostrzyczka mieszka w klatce obok, a druga niestety nie przeżyła. Miły, grzeczny kocio. Wygląda na to, że też źle znosi towarzystwo tylu kotów.




Komu przesłać zdjęcia do ogłoszeń? Są trochę zamglone, ale może da się z nimi coś zrobić. A burasek znowu się schował.
5. Zbirek - 10 miesięczny kocurek, burasek z białymi skarpetkami i krawatką, po kastracji. Trafił do p. Ewy jako mały kociak. Siedział przerażony na drzewie. Nie jest do końca oswojony więc trzeba będzie nad nim popracować. Jest chyba bardzo lękliwy, bo przy każdej awanturze gdzieś się chowa i długo nie wyłazi.



