szczecin -ranny kot ,pomoc na cito!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 21, 2009 15:39 szczecin -ranny kot ,pomoc na cito!

Chdzi o niego : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92034
Nie bylo go 2 dni ,ale czasami juz wywijal takie numery wiec nie panikowalam.Wczoraj zauwazylam go w krzakach.Ma pogryzione tylne lapy,zwlaszcza jedna jest w fatalnym stanie .Probowalam namowic go na wejscie do transportera,potem namowic do wejscia do klatki lapki .Kot zachowuje sie przez to wszystko inaczej,nie ufa mi ,nie podchodzi do mnie .Dzisiaj od rana znowu probowalam z klatka lapka. Zadzwonilam do TOZu- kazano mi skontaktowac sie z grupa interwencyjna ze schroniska. Z duzym poslizgiem czasowym ale przyjechali.Nie bede sie rozpisywac powiem tylko ,ze nie udalo im sie zlapac kota w podbierak czyli jedyny sprzet jakim dysponuja. Pojechalam do weterynarza ,dal mi 2 tabletki usypiajace .Poniewz nigdy tego nie robilam, nie potrafie itd zadzwonilam do TOZu zeby podeslali mi kogos bardziej doswiadczonego do pomocy .Uslyszalam ,ze mam wszystko co potrzebuje czyli tabletki i klatke i mam sobie radzic bo oni maja walki psow ,interwencje i wazniejsze sprawy . Zapytalam czy oglupialy z bolu kot ,poraniony to nie jest wazna sprawa .Okazalo sie ,ze nie . Czy jest ktos kto znalazlby jeszcze dzisiaj ,poki jasno czas ,kto ma jakiekolwiek doswiadczenie w lapaniu rannych ,trudnych kotow i moglby mi pomoc?

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 21, 2009 15:46

NA POMOC!!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw maja 21, 2009 15:54

na gore

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 21, 2009 16:03

hop

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 21, 2009 16:03

podnosimy
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 21, 2009 16:38

Kya nie możesz możesz obwiniać Siebie za to ze posłuchałaś Dziewczyn. Menel albo został pogryziony przez psa. Albo wpadł pod samochód. Jako kot wolnożyjący a zakładajac teoretycznie że ktoś zechciałby go adoptować i zaoferowałby mu domek wychodzący, to i tak nie zmienia to faktu że na niebezpieczeństwo i tak byłby narażony. Ja często spotykam sie z takimi przypadkami i muszę działać żeby pomóc. Bo nie jestem w stanie wyadoptować tych kotów. Ty też nie wiesz czy do dnia dzisiejszego Menel miałby jakiś potencjalny dom, więc jest duże prawdopodobientwo że czekałby nadal na ofertę na dworzu.To że Menel sie tak teraz zachowuje jest całkiem normalne i niezbicie dowodzi, że jest kotem wolnożyjącym. U kotów typowo proludzkich jest odruch odwrotny i one szukają u człowieka pomocy. Menel nie szuka pomocy. On jest przerażony i napewno cierpi. Podaj mu w jedzeniu dwa razy dziennie Synergal. To jest świetny lek na takie silne mechaniczne uszkodzenia. Zobacz jego ogon czy też jest uszkodzony. Jeśli będziesz mogła.Miałam kota po wypadku nie raz. Wczesniej sie łasił a potem ciągnął łapkami i uciekał. Takie koty się boja. One wiedzą że sa słabe i szukają ustronnych miejsc. Wbrew pozorom wiele z nich dochodzi do zdrowia dość szybko w naturalnych warunkach. Jeśli nie mozesz go zabrać to zadbaj o dobre jedzenie i podaj mu ten lek. Moje dwa połamańce po kontuzji postawił na nogi w ciągu kilku dni. Jest jeszcze inny środek. Typowy na stłuczenia i zlamania. Jeszcze lepszy. Takie duże różowe tabletki. Też antybiotyk. Nie pamiętam nazwy. Zapytaj Wetki ona będzie wiedzieć.Kot przy uszkodzeniach szuka pozycji, ktora sprawia mu najmniej bólu. Straszenie go czy powodowanie że musi uciekać jest dla niego ogromnym cieżarem.Zrobisz jak uważasz. To tylko moje sugestie. Kciuki za Menela.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31686
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 21, 2009 16:46

hm Kya a moze na waleriane go?
troche go przyglupi to moze bedzie latwiej go zlapac?

nie wiem co jeszcze moge zasugerowac
ale mysle ze teraz nie ma co i trzeba wszytsko przetestowac(tzn mam na mysli jak najmniej stresujace sytuacje)

kciuki za Menelka :ok:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Czw maja 21, 2009 17:36

waleriana ,szprotki ,whiskas przerobilam wczoraj .Dzisiaj makrela,tunczyk i surowa watrobka .On wie co to jest klatka lapka poza tym jakos stracil apetyt .W kazdym razie klatka lapka nie wypalila.Wlasnie wrocilam,nie moge go znalezc .Wydaje mi sie ze wszystkie krzaczory przejrzalam te w najblizszej okolicy .Gdzie go ponioslo?:( Wetka w dabiu nie chciala mi dac zadnych lekow ,tylko dala tabletki usypiajace . Na pewno byloby lepiej zeby weterynarz sie nim zajal . Mam prawo czuc sie winna bo intuicja od dawna mi mowila ,ze menel nie powinien tu zostawac ale nic nie zrobilam prawie w szukaniu mu domu . Dalam go tylko na allegro i pytalam znajomych a to jest nic. Jestem pewna ,ze gdybym sie dobrze postarala to moglam mu znalezc jakis mily dom z duzym ogrodem z dala od ulic . Jak sobie wyobrazam ,ze on gdzies lezy glodny,spragniony,obolaly,moze z graczka to mam ochote strzelic sobie w ten durny leb.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 21, 2009 18:13

Kya przykro mi ale naprawde ja tez nie widze sensu w tym zebys sie tak strasznie za to obwiniala
sytuacja taka mogla sie zdarzyc nawet jesli znalazlabys mu domek :roll:
takie niestety jest zycie
nie zawsze mozna pomoc mimo ze kazdy z nas sie bardzo stara

trzeba wierzyc w to ze bedzie dobrze.

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Czw maja 21, 2009 22:20

Kya i jak :roll: udalo ci sie cos ustalic :roll:

(nadal trzymam kciuki :ok: )

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Czw maja 21, 2009 23:29

Kilka razy wychodzilam na poszukiwania i nie znalazlam go .Wyadaje mi sie ,ze dosyc dokladnie udalo mi sie przepatrzec krzaczory .Nie mam pojecia gdzie sie zaszyl. Zrezygnowalam z poszukiwan gdy sie zrobilo ciemnawo bo i tak bym go nie dojrzala. Licze na to ,ze jednak poczuje sie glodny i przyjdzie blizej bloku a potem nie bedzie mu sie juz chcialo nigdzie dalej ukrywac. Jedzenia wystawilam jak dla calej brygady kotow ,zeby tylko przyszedl :( Od rana zaczynam znowu poszukiwania . Boszsz...niech mu tylko idzie na lepiej a nie na gorzej:(((

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 22, 2009 1:00

On sie będzie teraz ukrywał Kya. Musisz sie z tym liczyć.To jest instynkt. Czasem nie potrafimy zrozumieć zachowań zwierząt, bo one się właśnie instynktem kierują. To piękny Dar ktory pozwala im przetrwać.Czasem potrafią być mądrzejsze i bardziej przewidujace od ludzi.Sama widzisz że nie doceniasz Menela. To mądry i bardzo rozsadny kot. Wie że jest z nim żle i szuka schronienia z dala od ludzi i innych kotów. Bo zdaje sobie sprawe że zarowno jedni jak i drudzy sa dla niego zagrożeniem.Będzie sie cześciej pokazywać dopiero, kiedy troche wydobrzeje. Jeśli poszedł o własnych siłach to dobry znak. To znaczy że nie jest tak żle.On musi przeczekać ten stan. Każdy chory, kontuzjowany kot tak robi.Bedzie teraz chodził maksymalnie mało, żeby sił nabrać. Dużo mogłabyś mu pomóc, gdyby udało Ci sie podać mu choć przez kilka dni lek w jedzeniu.Ten lek możesz wziąśc u innego Weta. Nie koniecznie u naszych Lekarek, jeśli nie chcą Ci go wydać. Trochę nierozumiem, bo ja zawsze dostaję bez problemu. Idż do innego i podawaj rozkruszona tabletkę dwa razy dziennie po pół w jedzeniu. Conajmniej przez 5 do 7 dni.To jest dobry lek i praktycznie niewyczuwalny w jedzeniu. Nie jest gorzki ani nic. Koty bardzo dobrze go przyjmują.Rozkrusz na miałki proszek. On jej nawet nie poczuje ani po smaku ani po zapachu.To go szybko postawi na nogi.Z Ogonkiem było dużo gorzej. On praktycznie leżał w jednym miejscu przez cztery dni.Był potwornie obolały i ciągnął całym tyłem.Podnosił się, pelzł do jedzenia a potem pełzł spowrotem i leżał.Na zdrowy rozum powinnam go wtedy łapac na siłę i do Weta zanieść. Ale tego nie zrobiłam.Nie zrobiłam własnie po rozmowie z Wetką, kiedy mi powiedziała że takie uszkodzenia swietnie goją się na kocie. U psa to moze być skomplikowane. Ale wiekszość kotów wolnożyjących dobrze sobie z tym radzi, bo przecież nie każdy z nich może liczyć na pomoc czy leki. Natura w dużej mierze robi swoje.Po pięciu dniach dobrego jedzonka i podawania leków, Ogonek zaczął sie podnosić i powolutku chodzić.Wybrał sobie na tyle bezpieczne miejsce, że mogłam być spokojna że bedzie dobrze. Brakowało mu sił ale wczołgiwiał sie na garaż, bo wiedział że tam go żaden pies, kot czy człowiek nie dopadnie.No i doszedł do siebie. Smigał potem jak mały kociak. Myśle że powinnaś zaufac trochę Menelowi. On wie z całą pewnościa co robi.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31686
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 22, 2009 1:10

przepraszam że może obrażę ale ta głupia baba weterynarz powinna była ci dać cos p.bólowego i p.zapalnego np. tolfedynę poczułby sie lepiej i wyszedł do ludzi
ale dlaczego nie dała ci sedalin, nie znacię?
co mogła byś z jedna tabl. np. zrobić?
Boże co za ludzie

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Pt maja 22, 2009 2:42

Trzymam kciuki, żeby udało się go złapać.
Nie wiem czy środki usypiające na otwartym terenie to dobry pomysł.
Jeśli ucieknie i gdzieś uśnie, to może być kiepsko...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt maja 22, 2009 8:52

Najgorsze jest to ,ze od wczoraj nie moge go znalezc. Co z tego ze mam tabletki usypiajace skoro kota nie moge namierzyc? Wczoraj poki sie nie zrobilo ciemno co godzine lazilam ,obszukiwalam krzaki .Dzisiaj tez juz go szukalam i dalej nic:(

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 243 gości