Boruta

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 29, 2003 12:24 Boruta

Rozmawiałam przed chwilą z jedną babka ode mnie z pracy. W weekend była na wsi u teściowej. Obok teściowej mieszka jakaś rodzina jej męża, jego siostra z mężem. Na podwórku u nich zobaczyła małego kociaka. Kociak chodził jak sparaliżowany. Zapytała co mu się stało na to odezwał się maż tej kobiety: przejechałem go traktorem :cry: Kociak ma zmiażdżoną miednicę, która podobno już mu się zrosła. Wygląda to tak że w dupince jest chudy jak kartka papieru - ta cześć ciała została zmiażdżona. Kociak chodzi jak pijany, trudno mu się dziwić. Ci ludzie w ogóle nie dbają o zwierzęta, podobno są to jacys alkoholicy. niejedno zwierzę u nich zginęło. Kociak ma 3 miesiące, jest to kociczka, cała czarna. Ta babka ode mnie z pracy mówi, że ona nic nie może zrobić... :cry:
ja jestem załamana :cry:
Ostatnio edytowano Wto paź 28, 2003 10:19 przez Katy, łącznie edytowano 14 razy
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon wrz 29, 2003 12:53

Jedyne co mi przychodzi do głowy to wziąć kota :roll:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon wrz 29, 2003 12:56

ryśka pisze:Jedyne co mi przychodzi do głowy to wziąć kota :roll:


Ja tez tak mysle. Szkoda zeby sie tam meczylo kociatko.

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Pon wrz 29, 2003 12:58

:strach: :strach: :strach:

az dostalam dreszczy, jak to przeczytalam. jak w ogole cos takiego jest mozliwe????? i najgorsze jest to , ze pewnie nic sie nie da z tym zrobic... :evil: a potem beda nastepne zwierzaki... :strach:

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Pon wrz 29, 2003 12:59

ryśka pisze:Jedyne co mi przychodzi do głowy to wziąć kota :roll:


Gdzie go wziąć rysiu?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon wrz 29, 2003 13:00

Boże aż mi ciarki przeszły i łzy w oczach zakręciły!!!
Jedyne co można zrobić to przejechać tego debila traktorem!!!! :crying: :crying: :crying:
Obrazek

anx

 
Posty: 34
Od: Pon wrz 29, 2003 11:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 29, 2003 13:10

Niektórzy osobnicy powinni mieć zakaz zbliżania się do żywych stworzeń :evil:
Ale że kociątko wyżyło, co za wola przetrwania. Może poszukać chętnego na maleńtaska, faktycznie? Kocie Sprawy?

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Pon wrz 29, 2003 13:11 Wies

To straszne! Jak tak wogóle można ranić zwierzęta! :evil:
Daleko jest ta wieś? Moznaby spróbować zadzwonić do TOZu czy czegoś!
Tak tego niewolno zostawić! :!: :!: :!:
Ja osobiście " ukradłabym " tego kota i spróbowała mu pomóc :lol: !
Ludzie bez sumienia... :cry:

elfka

 
Posty: 68
Od: Pt wrz 19, 2003 8:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 29, 2003 13:13

Rozmawiam z Pania Ireną z Konstancina. Pani Irena go weźmie. Potrzebuję w takim razie waszej pomocy. Nie mam samochodu a to jest 70 km od Warszawy.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon wrz 29, 2003 13:16

To fajnie ze ktoś go weżmie! Szcześciarz! :lol: :lol: :lol:
Tylko czy da mu sie jeszcze pomóc?

elfka

 
Posty: 68
Od: Pt wrz 19, 2003 8:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 29, 2003 13:38

Jest transport!! Pojadę ja, Mysza i set. Dzisiaj nie da rady, bo ja odbieram Eli z lecznicy i musze iść z Mefiśkiem na antybiotyk, Mysza tez cos ma, ale w środę damy chyba radę! Trzymajcie kciuki bo tego kota trzeba będzie ukraść.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon wrz 29, 2003 13:42

Katy pisze:Jest transport!! Pojadę ja, Mysza i set. Dzisiaj nie da rady, bo ja odbieram Eli z lecznicy i musze iść z Mefiśkiem na antybiotyk, Mysza tez cos ma, ale w środę damy chyba radę! Trzymajcie kciuki bo tego kota trzeba będzie ukraść.


Katy
ja oczywiscie 3mam, kradziez kota sama przyjemosc :twisted: a powaznie, nie sadze zeby oni za bardzo go pilnowali. Pozdr
e.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pon wrz 29, 2003 13:45

Trzymam mocno !

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon wrz 29, 2003 13:45

Jak to dobrze ze te kotki trafiają na was,połakałam sie i tyle. Naprawde jesteście WSPANIALI :king:

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Pon wrz 29, 2003 13:50

To straszne jak ludzie traktują zwierzęta, jakby te nie czuły i nie miały prawa do godnego i zdrowego życia.
Super, że los jego się odmieni, trzymam kciuki za wydobrzenie kotka :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Agness

 
Posty: 1041
Od: Czw lip 17, 2003 13:55
Lokalizacja: Zielona Góra

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 384 gości