Wychudzona, drobniutka, przestraszona, ślepa, półdzika, półroczna kocia istotka

Nie leczony herpes uszkodził jej oczka, zawijająca się do wewnątrz dolna powieka jednego oczka czyniła jeszcze większe spustoszenie.
Teraz jest już nie do poznania.
Szybko odkryła uroki spania w normalnym łóżku, odnalazła przyjemność w kontaktach z człowiekiem,
wspólnych zabaw z kotami, wspinania się na kocią ścianę.
Trochę czasu zajęło jej ustalanie topografii.
Luna nie jest całkowicie ślepa.
Widzi świat jak przez zaparowaną szybę.
Przeszła długi proces leczenia, w końcu operację u dra Garncarza,
dzięki której świat zza zaparowanej szyby widzi obydwoma oczkami.
Teraz już pora na poszukanie stałego domku z odpowiedzialnym opiekunem
Tak wyglądała przed operacją

tak po operacji

a tak wygląda obecnie
