


Wentylek ma podobno 10 lat i chyba z tego powodu nikt go nie chce

A to zjawiskowo piękny kocur, wyjątkowy, na zdjęciach nie widać, jaki jest śliczny. Kolor niespotykany, dymny, jak na pierwszej fotce. Kocur od razu wpakował mi się na ręce, spragniony człowieka, mruczy i ugniata. Na fotkach wygląda na chuderlaka, ale jest wielki i ciężki. I pełen życia, o jego wieku może tylko świadczyć kamień na ząbkach.
Nie mam pojęcia dlaczego jeszcze jest w schronie, a wygląda, jak rosyjski niebieski.
W Orzechowcach mało ludzi zgłasza się po koty i wszyscy chcą maluchy.
Miałam go zabrać w środę, ale nie chciałam go wsadzać do klatki, bo "izolatkę" zajmuje Zuziazosia. Zresztą pracownicy mówili, że ktoś ma po niego przyjść. Jednak kolejny raz ludzie zawiedli, a Wentylek czeka.
Pomogę w transporcie, proszę o DOM.