przebywa u Anial, która była tak cudowna i dała mu dom tymczasowy. Niestety coś co na początku wydawało się nieleczącym się kocim katarem chyba nim nie jest. Jest podejrzenie, że coś siedzi w przewodzie nosowym. Kotka czeka rtg, potem być może dalsza diagnostyka (ze zdobytej póki co wiedzy wynika, że sprzętem do endoskopii dysponuje Kraków lub Wrocław

Żeby pokryć wysokie koszty badań i leków ten oto bazarek. Porcelanowy kotek - skarbonka. Dostałam od mojej mamy z okazji "zajączka". Mam nadzieję, że pomoże zebrać trochę pieniążków, by udało się zdiagnozować Tośka do końca, a potem go wyleczyć.




Cena wywoławcza 10 zł
czas trwania tydzień od pierwszej oferty.
Leczenie Tośka do teraz już kosztowało ok. 400 zł
