KOTEK PO AMPUTACJI OGONKA;(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 14, 2009 11:34 KOTEK PO AMPUTACJI OGONKA;(

wITAM MAM DUZY PROBLEM Z MOIM KOTKIEM W SOBOTE PRZED SWIETAMI MARTWIŁAM SIE BO MOJ KOTEK DŁUGO NIE WRACAŁ DO DOMU A GDY JUZ NARESZCIE SIE ZJAWIŁ MĄZ ZAUWAZYŁ ZE COS JEST NIE TAK WZIEŁAM GO NA RĘCE OKAZAŁO SIE ZE MA ROŚCIETY OGON OD ODBYTU AZ DO POŁOWY OGONA CO OKAZAŁO SIE GORSZE KONCUWKA OGONA BYŁA POŁAMANA I NIE BYŁO SENSU JEJ ZOSTAWIAC LEKARZ POLECIŁ OBCIECIE OGONKA DO POŁOWY JEGO DŁUGOŚCI JEDNAK GDY KOTEK WYBUDZIŁ SIE Z NARKOZY STRASZNIE MIAUCZY TO TRWA JUZ 3 DNI KOTEK MIAUCZY NIE CAŁY CZAS ALE JAK SKAMLE NIE MAMY SERCA MYSLIMY ZE PRZYCZYNOŁ JEGO CIERPIEN NIE JEST WCALE OGON A TYLNE ŁAPKI WIDOCZNIE KOTEK ZOSTAŁ PRZEJECHANY PRZEZ SAMOCHOD I MA POOBIJANE BARDZO TYLNE ŁAPKI CZY MOZEMMY JAKOS ULZYC JEGO CIERPIENIOM KOTEK MA PROBLEMY ZE WSTAWANIEM STRASNZIE GO TO BOLI JEDNAK CZASEM PRZEJDZIE KILKA METRÓW NIE WYDAJE MI SIE ZEBY NOZKI BYŁY ZŁAMANE JEDNAK MOCNO OBITE JAK MU POMOC MOZE JAKIS SRodek przeciwbolowy?
agnieszka 22

emilia605

 
Posty: 27
Od: Wto kwi 14, 2009 11:24
Lokalizacja: olsztyn

Post » Wto kwi 14, 2009 11:37

Przepisz ten tekst jeszcze raz bez wielkich liter (tzn.tylko tam, gdzie są potrzebne :wink: ) i błędów ortograficznych, ok?
Ostatnio edytowano Wto kwi 14, 2009 11:38 przez Motodrama, łącznie edytowano 1 raz

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Wto kwi 14, 2009 11:37

sama nie podawaj żadnych środków
z kotem idź do weterynarza
niech lekarz zdecyduje co kotu podać

byc moze kot ma połamaną albo peknietą miednicę
czy miał robione rtg przed zabiegiem amputacji ogonka?
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto kwi 14, 2009 11:37

A kiedy kot sie zalatwial? Nie ma problemow z wyproznianiem?
Wet nie kazal sie zglosic po kolejne dawki antybiotyku i srodkow przeciwbolowych?
Skoro kot miauczy to cos jest nie tak.
Samodzielnie nie podawaj zadnych lekow - do weta koniecznie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto kwi 14, 2009 11:40

Kotek miał rtg?
Jeśli nie, to natychmiast trzeba zrobić.
W Olsztynie jest Wydział Weterynarii, przy nim chyba klinika - może tam spróbuj?

I pisz małymi literami, duże źle się czyta.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 14, 2009 11:42

Kotek załatwiał sie wczoraj wieczorkiem i w nocy nie miał robionego zadnego przeswietlenia jednak mysle ze lekarz zbadał go przed amputacja .Mylse ze złamania nie ma ale strasznie jest obity dzis pojedziemy z nim do Weta jezeli powie ze trzeba amputowac reszte ogona nie wiem co mam zrobic dla niego to jets taki bol ze chyba wole go uspic nie moge go narazac na takie cierpienia powiedzcie co robic?
agnieszka 22

emilia605

 
Posty: 27
Od: Wto kwi 14, 2009 11:24
Lokalizacja: olsztyn

Post » Wto kwi 14, 2009 11:47

Dlatego konieczne jest zrobienia RTG. Na samo macanie pewne rzeczy moga nie wyjsc. Np. peknieta miednica czasem nie daje sie wyczuc - widac ja dopiero na zdjeciu, a bol jest dla kota okropny.

Usypianie to ostatnie rzecz o jakiej nalezy myslec. jesli wet zadecyduje o ponownej amputacji to nalezy sie z nim zgodzic.
Stanowczo popros weta o dokladna diagnostyke [tak jak napisala Annskr - w Olsztynie jest Kilinika dla malych zwierzat przy uczelni, akurta chirurgow to macie dosc dobrych]. Popros tez o srodki przeciwbolowe, kot powinien dostawac je przynajmniej raz dziennie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto kwi 14, 2009 11:47

mogła bym zrobic te badania jednak to wszystko kosztuje na amputacje ogona tez juz wydalismy sporo nie jestem w stanie płacic za to wszystko .Gdy go przywiezlismy nie chciał przez dwa dni nic pic ani jesc lecz wczoraj wieczorem napił sie i najdał wiec jestem juz spokojniejsza dzis rano tez troszke zjadł
agnieszka 22

emilia605

 
Posty: 27
Od: Wto kwi 14, 2009 11:24
Lokalizacja: olsztyn

Post » Wto kwi 14, 2009 11:48

emilia605 pisze:to jets taki bol ze chyba wole go uspic nie moge go narazac na takie cierpienia powiedzcie co robic?


Nie wolno Ci nawet tak myśleć. Kot bardzo cierpi i jeśli weterynarz zdecyduje, że teka jest konieczność, to ogon amputuje. To na pewno jest strata, ale jest wiele forumowych kotów bez jednej łapy, bez ogona, czy na przykład bez oczu.
Kotami niewątpliwie nadal są.
Ostatnio edytowano Wto kwi 14, 2009 11:53 przez Motodrama, łącznie edytowano 1 raz

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Wto kwi 14, 2009 11:50

emilia605 pisze:mogła bym zrobic te badania jednak to wszystko kosztuje na amputacje ogona tez juz wydalismy sporo nie jestem w stanie płacic za to wszystko .Gdy go przywiezlismy nie chciał przez dwa dni nic pic ani jesc lecz wczoraj wieczorem napił sie i najdał wiec jestem juz spokojniejsza dzis rano tez troszke zjadł


Niestety - kwestia kosztow nie jest dla mnie zadnym argumantem. A na pewno nie jest powodem, zeby kota usypiac.
Jesli nie bedziesz miala co z kotem zorbic to go wezme.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto kwi 14, 2009 11:55

kwestia kosztów nie jest argumentem ?amputacja ogonka 150zł tyle juz to wyniosło jezeli lekarz bedzie chciał amputowac reszte ogonka kolejne 150 zł i jeszcze to badanie .W domu uwielbiamy kotka jednak to bardzo duzy koszt nie wiem co mam zrobic ??Bardzo mnie dziwi ze lekarz nie kazał mi zrobic tego badania odrazu tylko amputował i oddał kota nic nie mowiąc i chyba zapomniał o srodkach przeciwbólowych ja sie na tym nie znam myslałam ze wie co robi dlatego nie pytałam
agnieszka 22

emilia605

 
Posty: 27
Od: Wto kwi 14, 2009 11:24
Lokalizacja: olsztyn

Post » Wto kwi 14, 2009 11:58

Agn pisze:Jesli nie bedziesz miala co z kotem zorbic to go wezme.

Agn :aniolek:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto kwi 14, 2009 12:00

Wybacz - dla mnie nie jest....
Doskonale wiem, ile potrafi kosztowac leczenie kota. I nie tylko ja te wiedze posiadam - na tym forum jest wiele osob, ktore tez sie o tym przekonaly.

Masz prawo sie nie znac na leczeniu kota, ale jesli wet niczego Ci nie wyjasnil, o niczym nie uprzedzil, to moze lepiej zmienic weta? Albo po prostu zapytac?

I ponawiam propozycje - jesli staniesz przed wyborem kolejne koszty, czy uspienie kota, to ja go moge przyjac do siebie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto kwi 14, 2009 12:00

czy treśc wiadomości to ODDAM KOTA W DOBRE RĘCE? Nie chce go oddac gdybym chciała napisała bym na forum adopcyjnym!
agnieszka 22

emilia605

 
Posty: 27
Od: Wto kwi 14, 2009 11:24
Lokalizacja: olsztyn

Post » Wto kwi 14, 2009 12:01

emilia605 pisze:W domu uwielbiamy kotka


Nie wierzę, jeśli myśl o uśpieniu przeszła Ci w ogóle przez głowę. To jakiś absurd.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa, Vafuria i 159 gości