Przybłąkana Feeria barw- RUDZIA :) Jakie ma szanse na DT ??

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob kwi 11, 2009 20:00 Przybłąkana Feeria barw- RUDZIA :) Jakie ma szanse na DT ??

Od kilku dni błąka się po naszej części osiedla piękny szylkrecio-pręgowano-marmurkowy kot ( prawdopodobnie kotka- lub kastrat :? ) dość sporych rozmiarów
( ok 4-5 kg. ) Zadbany , zdrowy na oko i czysty ( nooo jak na włóczęgę )
Z czarna obrożą z ćwiekami na szyi.
Podchodzi do ludzi, psów, włazi na ręce, mruczy i jest bardzo spokojny - ale ewidentnie nie jest stąd ( chyba, ze komuś wyskoczył przez okno i sie błąka )
Znam z widzenia większość kotów na osiedlu- wiem, które są wychodzącymi domowymi, które "podwórkowymi"
Przepytałam osiedlowe dzieciaki- kociary... nikt go wcześniej nie widział.
A pomylić sie raczej nie sposób- zjawiskowe umaszczenie :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kicia wylądowała dziś popołudniu w pokoju dziecięcym... i póki co warczy na nią nasza rezydentka przez drzwi... :(

Gdyby przypadkiem ktoś szukał: Gorzów Wlkp. osiedle słoneczne
mój telefon : 0 600 672 885
Ostatnio edytowano Wto cze 23, 2009 15:10 przez nika73, łącznie edytowano 6 razy

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Sob kwi 11, 2009 20:09

Cudna 8O :D

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 12, 2009 19:39

Kicia jest ewidentnie wychodząca- przyzwyczajona do spacerowania po okolicy.
Przez prawie całą dobę nie skorzystała z kuwety :( ale też nigdzie nie nabrudziła- dziś ok. południa zaczęła tak płakać pod drzwiami, ze wyniosłam ja na zewnatrz na długiej smyczy.
Jednak gryzła ją i sie szarpała jak rumak na uwięzi :( zaryzykowałam i odpięłam smyxcz- chodziła swobodnie - bez uciekania.
W czasie 15 min spaceru załatwiła wszystko ( w ogromnej ilości, więc trzymała mocno ) i nie chciała wracać do domu- wyrywała mi się z rąk :(((
Chciała się bawić na trawie i łapać muchy.... a potem smyknęła w krzaki i tyle ją widziałam :roll:
Pomyslałam, ze może jednak ma dom- a jeśli nie - to moze za parę godzin wróci... i rzeczywiście- ok. 17.00 była znowu pod moim blokiem 8O
Dała się wziąć na ręce i zanieść do domu :)
Po najedzeniu się i napiciu znowu zaczęła drapać w drzwi wyjściowe :? i miauczeć i prosić o wypuszczenie.... postanowiłam ją/jego "przetrzymać"
Zobaczymy co z tego wyjdzie :roll: mąż choc lubi koty- już psioczy, ze jak coś nabrudzi po domu, to idzie pod blok i mozemy toto dokarmiać jedynie :(
Cały czas nie wiem, czy to kotka, czy kastrat i w jakim jest wieku :?
Jutro może wet będzie otwarty- odrobaczyć ja trzeba i odpchlić, bo się poiskuje ( i resztę domowników zwierzęcych też )

Do jednej z kuwet wsypałam piasek z podwórka- może dziś z niego skorzysta ( może nie zna żwirków )

Cały czas sie zastanawiam skąd się wzięła- jest generalnie zadbana- jakoś mi się w głowie nie mieści, żeby ktoś ja tu wyrzucił- wywiózł- bo napewno tu wcześniej nie mieszkała i nie spacerowała- NIKT JEJ NIE WIDYWAŁ...

Nie chciałabym komuś "ukraść " kota :roll:
Z drugiej strony, to może być młoda kicia co poszła w rujce w długą... i faktycznie zawędrowała tak daleko, ze zabłądziła :(
Wtedy znaczyłoby to, ze jest w ciąży ( wczesnej ) i moze to tłumaczyłoby taki jej wewnętrzny spokój i generalnie WYCISZENIE- nawet na zewnątrz.

No to jeszcze trochę fotek :) i może ktoś ma jakieś doświadczenia z przyuczaniem dorosłego "zewnętrznego" kota do kuwety :(

Nasza rezydentka Sonia ( jeszcze burczy ale zaczyna "tolerować" nowego kota )
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

wczorajsza noc :)
Obrazek

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Pon kwi 13, 2009 0:23

Sliczna kicia :)

Jeśli chodzi o przyuczanie to myślę że pomysł z wsypaniem ziemi do kuwety jest dobry, możesz stopniowo miesza ze żwirkiem to się przyzwyczai. Mogła byc zestresowana i dlatego się nie załatwiła. Trzymam kciuki!

Vinn

 
Posty: 610
Od: Sob kwi 15, 2006 0:15
Lokalizacja: Warszawa gdzie bródno :)

Post » Pon kwi 13, 2009 10:44

Kicia zrobiła siusiu do kuwety z piaskiem :D ale Qpola nadal brak :(
Co jakiś czas podchodzi pod drzwi i prosi o wypuszczenie.... serce mi sie kraje... ale jestem nieugięta :?
Sporo je i baardzo dużo śpi :roll:
Na depresję to nie wygląda- choć jest troszkę smutna- nie dziwię sie- jak dotąd brykała po zielonej trawce-a teraz przez okno ją ogląda :oops:
Dzisiaj porozwieszam po osiedlu ogłoszenia na sklepach i kioskach- moze znajdzie się właściciel....
Choć z drugiej strony to może nie być przypadek, że akurat przed świętami się pojawiła :(((
No póki co- u nas zostaje- jeszcze może się okazać, ze jest zaciążona 8O
to wtedy chyba sterylka aborcyjna ( nigdy jeszcze "tego nie robiłam" :roll: )
:crying:
Zobaczymy co dalej... na razie czekamy na kupkę :?

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Pon kwi 13, 2009 11:56

Jest KUPA !!! :lol:
Zdrowa, duża i ... prosto w piaskową kuwetę :dance: :dance2:
Potem nasza Sońka postanowiła tam zajrzeć i było lekkie "zwarcie " :twisted: między futerkami- ale bardziej dźwiękowo- burczane - łapy zamachały ale w powietrzu ( z obu stron ) dosłownego zwarcia nie było ...
Trzymajcie kciuki, proszę :ok:

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Wto kwi 14, 2009 10:28

marmurkowa tricolorka, wiec na bank kotka przeciez :)
Pieeekna :)
Przetrzymaj ja, a jak spacery to tylko na smyczy jednak. Wtedy lepsze sa szelki niz obrozka.
Ogloszenia to dobry pomysl, zobaczysz czy to czyjs kot, czy jednak ktos sie pozbyl problemu.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto kwi 14, 2009 21:16

Byliśmy dziś u naszej wetki - oceniła wiek kici na ok. 2-3 lata
"Triada" waży niecałe 4,5 kg. 8O przy czym gruba nie jest wcale- to duży, długonogi i "mocno zbudowany kot" ... a w zasadzie kotka ;)
Zaciążenia póki co stwierdzić się bez USG nie da- jeśli jest- to bardzo wczesna faza.
Imienia na razie nie mamy :?
Naiwnie wierzę ( jeszcze) że komuś zginęła i znajdzie się właściciel ... :roll:
Pożyjemy- zobaczymy.
Dziś u wetki ujawnił się nam charakterek :twisted: :twisted: :twisted:
Imienia póki co - brak :(

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Wto kwi 14, 2009 21:24

Ależ Triada to piękne imię dla tej cudnej kici-przepiękne umaszczenie!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro kwi 15, 2009 16:51

:lol:
Z imion "roboczych" rozważamy [b]Triada ( choć źle się kojarzy) Trojka :wink: ... ewentualnie April ( od angielskiego kwietnia...
Nie wiem... póki co zero odzewu od właścicieli :(
Chyba się ogłosimy na allegro po weekendzie. :?

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Pt kwi 17, 2009 16:36

Właścicieli nadal ani śladu :(
Niedługo szukamy nowego domku :wink:

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Sob kwi 18, 2009 9:28

Kotka piękna.
A po zdjęciach widać że dobrze jej w nowym domku.
No a na fotce z nocy widać że kotka domek i mieszkańców zaakceptowała.
Koteczka czysta i kuwetkowa.
Jeśli właściciele się nie znajdą to składam gratulacje z powiększenia się rodziny.
A ta fotka z nocy to budzi u mnie uczucie zazdrości. Czemu moje kotki tak nie przychodzą się przytulić. Chociaż nie moge narzekać, zdarzają sie chwilowe napady miłości. Przeważnie w środku nocy. No i nie wiem dlaczego wyciagają mnie o takiej porze na pieszczoty do kuchni. Miłość w kuchni na podłodze.
Jeśli kotka lubi spacerki, to jest lekki problem. Albo się odzwyczai, albo ty ulegniesz. Ale spacerki podobno zdrowe, będziesz miała okazję się dotlenić.
Wiem jak to jest, jeden z moich też chodzi na spacerki, dwa razy dziennie.
Trzeba ustawić swój program dnia tak aby znalazł sie czas na wyjście z kotkiem.
Próbowałem go odzwyczaic od spacerków. Po pewnym czasie zrezygnowałem.
Kot wygrał.
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pt kwi 24, 2009 22:39

Monia wiem, że kicia znajdzie najwspanialszy dom pod słońcem, nie to żebym się przechwalała ale masz rękę do dobrych domków bo Calineczka lepiej trafić nie mogła :ryk:
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Sob kwi 25, 2009 13:42

:lol: pewnie ...

Kicia otrzymała wreszcie imię- FEERIA ( od fr. fe'erie - czary; trochę inaczej się to pisze- ale nie mam fr. liter w klawiaturze ;) )

"nasza" Feeria ( barw) zadomowiła sie już zupełnie - nie jest wypuszczana ( tylko na balkon - razem z nami )
Niestety nadal nikt jej nie szuka, więc my zaczynamy szukać jej nowego domku ( aż żal :( ale już to przerabiałam- nie mam miejsca na te "bidy" i nie mogę być DT jeśli zostawię w domu 2 koty :( )
Feeria jest zauroczona i wstępnie zainteresowana moja znajoma z Poznania ( ma kota - kastrata ) - jeszcze nam został "do przerobienia" temat sterylki ( lub sterylki aborcyjnej) ale wcześniej USG, żeby kici niepotrzebnie nie ciąć - jeśli okazałaby się wysterylizowana :)

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Sob kwi 25, 2009 23:23

Dzisiejsze leniwe popołudnie na balkonie :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości