
Jest problem. W Ursusie na ulicy Tomcia Palucha (chyba 46) w piwnicach, żyją bezdomne koty. Są dokarmiane, ale mam dziwne wrażenie, że ciągle ich przybywa. Dziś jak przechodziłam obok widziałam 3 jeden wychudzony, ale uroczy i miziasty (szkoda by go było tam zostawić) a druga (chyba ona ) wyglądała jakby była w ciąży (kotka na dystans, ale nie uciekała), a jeszcze jeden strasznie płochliwy.
Niestety ja nie mogę w ogóle wziąć kota, ponieważ moja rodzina ich nie lubi :/ nawet nie chcą zawieźc ich do schroniska, kazali mi je zostawić w spokoju. Ale ja nie mogę patrzeć jak ich tam przybywa i to jeszcze jak są takie urocze, że na pewno znalazłyby dom.
Jeśli ktoś może im jakoś pomóc to proszę zróbcie to bo ja mimo wielkich chęci nie mogę, a z chęcią wzięłabym tego miziaka

Liczę, że ktoś się nimi zajmie, pozdrawiam