Pilna, bo kot nie je, nie pije, bardzo chory.
- jeden z tzw. kotów miejskich dokarmiany przez karmicielki, raczej dzikawy;
- w wieku ok. 8 m-cy;
- kot ma koci katar w stanie zaawansowanym (zaklejone oczy, trzecia powieka, utrudniony oddech, gluty na pysiu i wibrysach)

- łapany bezskutecznie od 3 dni kilka razy w ciągu dnia
(trudne okolice do łapania, kot nie wchodzi do klatki łapki - bo nie ma zamiaru jeść, łapany od góry w budzie przy pomocy koca wyśliznął się - kot jest chory, ale nie na tyle by nie mieć sił uciekać... nawet waleriana była próbowana, łapanie w ręce itp...);
- próby podawania Unidoxu - bezkuteczne, kot od trzech dni nie chce jeść ani pić

Pomoc jaka potrzebna to ktoś, kto miał do czynienia z tzw. podbierakiem albo jakąś siatką, albo innym pomysłem na "trudnego" kota. Inaczej kota nie ma jak złapać.
Pełna współpraca karmicielek.
Miesce w szpitaliku zapewnione (wielkie dzięki dla Kocich Adopcji!).
Utrudnienie: kot czasem przenosi się na słońce do pobliskiego ogródka za ogrodzeniem - brak możliwości współpracy z właścicielami ogródka. Wtedy trzeba czekać, aż kot wróci.

Jeśli ktoś może pomóc to dodam, że karmicielki składają się na jakąś opłatę za pomoc (naprawdę bardzo im zależy na uratowaniu tego malucha) - jeśli kogoś to krępuje, to niech pomyśli, że będzie miał na swoich podopiecznych.
Na PW podam namiary na jedną z karmicielek.
ps: okolice ul. Kasprowicza i Al. Zjednoczenia