Jest kociakiem wyjątkowej urody - czarne, puchate, aksamitne futerko z lekko dymnym podszerstkiem.
Jako jeden z nielicznych boidoopków - przepięknie mruczy.
Ale żeby móc go pogłaskać, trzeba do niego bardzo spokojnie podejść.
Kiedy czuje głaszczącą go rękę - uspokaja się i widać, że sprawia mu to przyjemność i radość. Czuje, że ktoś go kocha. Że ktoś się nim interesuje.
Dzisiaj ma już około 7-8 miesięcy.
Do dzisiejszego popołudnia przebywał jeszcze w Schronie.
Ale los się do niego uśmiechnął.
Wypatrzyła go i ofiarowała dom tymczasowy forumowa koleżanka.
Dziękujemy Piccolo.

Dla Kocurka to szansa.
Przedstawiam Krakusa.




Kocurek jest wykastrowany, zaszczepiony i odrobaczony.
Prosimy o pomoc w znalezieniu dla Niego domku stałego.