Wyrzutek - nie potrafię tego pojąć:(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 21, 2009 19:14 Wyrzutek - nie potrafię tego pojąć:(((

Ja tylko mam nadzieję, że to ja jestem ta normalna, a nie ci którzy potrafią wyrzucić takie piękne, łagodne stworzenie, bo... się znudziło/zaczęło znaczyć/za dużo kosztuje/i coś tam, coś tam co mi nawet do głowy nie przychodzi :oops:
Zobaczcie - wczoraj trafił do Azylu w Konstancinie. Wielki, prawie biały, spokojny, a właściwie chodząca łagodność. Daje się głaskać, on tych pieszczot wyraźnie oczekuje :( Niekastrowany, ale to przecież już niedługo. O ile okaże się po badaniu i obserwacji, że jest zdrów pójdzie pod nóż w pierwszej kolejności. Taki duży kot nie może przecież siedzieć długo w niewielkiej klatce :? Bardzo przypomina mi trójłapnego Wicka, tylko jest o wiele większy i czwórłapny :roll: Oto on:

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Sob mar 21, 2009 19:19

niestety :cry:

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob mar 21, 2009 19:25

Śliczny. Jak można tak postępować :cry: . Ten świat mnie przeraża. Nie nadaję się :evil:

jomi20

 
Posty: 153
Od: Nie wrz 21, 2008 20:05
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob mar 21, 2009 19:50

Biedaczek :cry:

Kciuki za dom na zawsze :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob mar 21, 2009 20:02

biedak!
a co do ludzi: "dzowny jest ten świat!"

oktawia

 
Posty: 95
Od: Śro lut 11, 2009 11:01

Post » Sob mar 21, 2009 20:56

My ludzie, zwierzętom robimy wiele krzywdy.Wstydzę się za moją rasę :oops:
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob mar 21, 2009 21:28

Cudny!
Podobny do mojego Bałwanka, tylko grubszy:) :1luvu:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob mar 21, 2009 21:35

Oj.,..Basiu, TY jesteś normalna. Jak najbardziej. :roll:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob mar 21, 2009 22:16

Podobny do Neo, który był u mnie, (a potem u orchidki) na tymczasie w maju.
Podobny kotek, przemiły, wywalony z tych samych "powodów"
Z tą różnicą, że nie trafił do schroniska, ani na ulicę, bo w jego obronie stanęła niania pracująca u jego państwa i przez łańcuszek osób kotek trafił prosto do mnie na DT
W sumie okazało się to dla niego cudowną odmianą losu: teraz mieszka w cudownym domu i jest bardzo kochany!
Czego i temu kotulcowi życzę!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob mar 21, 2009 22:29

Ja także przyłączam sie do zyczeń Anuk!
Śliczny pewno znajdzie domek!
Trzymam kciuki!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55979
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob mar 21, 2009 22:31

Piękny, wielki kotek. :love:
Jestem pewna, że wielu chciałoby mieć takie cudo w domu. :D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob mar 21, 2009 22:52

Piękny... :love:

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 22, 2009 0:12

Też nie rozumiem ludzi..
Ale jeszcze bardziej nie rozumiem tego co od jakiegoś czasu czytam na stronie warszawskiego schronu.. to że straż przywozi koty albo jacyś :evil: znudzeni oddają nawet nie warto wspominać ale dzisiaj np są fotki pięciu kotów z adnotacją - przywiezione z Gagarina 5 - tam jest lecznica wet.. :? albo z lecznicy na Rydla..
Nie raz widziałam informację, że kot po wypadku, przywieziony z lecznicy na Modlińskiej albo z Elwetu..
Czy ktoś może mi to wytłumaczyć?
Przyjmuję, że ratują takie zwierzę.. a potem co? do schronu??
Albo nie zdają sobie sprawy jaki najczęściej jest koniec tych zwierząt albo po prostu chcą się pozbyć kłopotu.. :evil:
Ech.. :evil:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie mar 22, 2009 1:35

aamms, to są lecznice które mają umowę z miastem właśnie na to - ratowanie bezdomniaków w godzinach kiedy na Paluchu nie ma weta. Miasto wtedy płaci, ale procedura obowiązuje :cry: Czytałam kiedyś o tym.
Jak ktoś znajdzie kota po wypadku, a nie chce sam za to płacić (nie stać go albo po prostu nie zamierza kota zatrzymać a ma na tyle przyzwoitości żeby nie minąc obojętnie), może zawieść właśnie do tych lecznic, ale wtedy nie może go zabrać bo papierologia kwitnie :roll: JAk lecznica ma dostać kase, kot musi pojawić się w schronie, i tyle.

Nualla

 
Posty: 1343
Od: Pon paź 27, 2008 16:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 22, 2009 19:15

cudny :1luvu:

moje ukochane kolory ciagle wierze ze kiedys bede miala takiego kota

:ok:

a ludzie mnie juz nie dziwia, fcale :evil:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot] i 37 gości