O czym Tofik marzy : o domu z bezpiecznym wybiegiem .
U mnie zamieszkał w listopadzie 2007 roku.Przez pół roku mieszkał tylko w domu,były to dla niego trudne dni.Wyrwany z podwórka-całą drogę okropnie protestował -wiozła go moja znajoma.Podobnie było w czterech ścianach bloku - wieczorem i rano - protest.
Ciężko było go nauczyć robienia do kuwet,ale w końcu pojął o co chodzi.Poczuł się w pełni szczęśliwy gdy po odrobaczeniu, zaszczepieniu i po wykastrowaniu mógł znowu wyjść,tym razem był to dla niego nowy nieznany świat.Aktualnie załatwia się na dworze,kuweta stoi na wszelki wypadek w domu.Mieszkam w Poznaniu,w bloku,ale mój balkon ma schody i na tym akurat osiedlu większość balkonów ma schody prowadzące do ogrodu.Ogród jednak nie jest ogrodzony,bo należy do spółdzielni,nie jest terenem prywatnym.
Tofik spotyka się z innymi kotami,wiele ich w okolicy w której mieszkam stąd wniosek:nadaje się dla osoby która już ma koty wychodzące na bezpieczny wybieg.
Dwa razy był leczony antybiotykiem:pierwszy raz gdy do mnie przybył,otrzymał też wtedy kroplówkę,prawdopodobnie chory przyjechał.
Drugi raz gdy zranił się w nogę,szybko jednak się pozbierał zwłaszcza,że otrzymał na odporność tabletki /betaglucan/ dla kotów.
Jest regularnie odrobaczany, szczepiony i smarowany środkiem przeciw pchłom- ponieważ wychodzi.
U mnie wychodzi przeważnie na noc ,a dzień przesypia w domu.Rzadko się zdarza,że wychodzi w dzień.
Dlaczego szukam dla niego domu?
Bo nie jestem w stanie zabezpieczyć mu wybiegu tak żeby trzymał się strefy bezpiecznej.Poza tym mam też dylemat : czy kota zostawiać jak wychodzę do pracy zmianowej ponad dwanaście godzin w domu czy na dworze.Żadna opcja nie jest stuprocentowo dobra.
Najlmilej widziany byłby opiekun z okolic Poznania chociaż niekoniecznie ale odbiór tylko osobisty.
Osoby zainteresowane proszę o kontakt pw,
żeby omówić szczegóły,mogę też podać wtedy nr telefonu i oczywiście adres.
I oczywiście chciałabym mieć kontakt z przyszłym opiekunem Tofika,żeby wiedzieć co u niego słychać.
Zdjęcia Tofika
http://picasaweb.google.pl/Bernadeta01/ ... Nqr5sf-fQ#
Gdyby się nikt nie znalazł Tofik zostaje oczywiście u mnie.
