Alaska 30.10. 2009 pojechala do swojego domku w Wodzislawiu Sl.
****************************************************
ALASKA, to najsmutniejsza kotka jaka spotkalam w ostatnim czasie.
Chociaz rownie smutna byla Lysa Kotka Kizia, ale to juz inna historia...
Alaska ma kilka lat, trudno oszacowac wiek.. Do tej pory mieszkala na jednym z bielskich osiedli, pod samochodami, kontenerami na smieci, wynajdowala sobie zakamarki, gdzie wielkrotnie rodzila swoje dzieci.
W koncu zostala zauwazona, to 80cio letnie malzenstwo postawilo miseczki w okolicy gdzie bywala najczesciej.
Kotka sie oswoila.
Czas plynal.
Przepedzana wielokrotnie przez innych, szczuta psami, wracala jednak wytrwale w to samo miejsce, do jedzenia.
Zostala schwytana w tym tygodniu w pelni rujki. Nie bylo na co czekac, od razu trafila na stol.
Kotka jeszcze kilka dni bedzie przebywala w klinice, pozniej trzeba ja zabrac.
Oto Alaska, dzien po sterylizacji
Jak widac, to drobna zabrudzona kotka, o tak przejmujacym spojrzeniu ze lzy same cisna sie do oczu
Prosze o pomoc w oglaszaniu kotki, w organizacji dt dla a najlepiej domku stalego.
Zobowiazuje sie do jej zaszczepienia.