Znajoma z pracy przechodzi na emerytuę i wyjeżdza do córki do Anglii.
W Polsce ,jest sama ,ma tylko kota .Myślała że Misio pojedzie razem z nią ,nawet go zaczeła przgotowywać.Niestety w domu którym mieszka córka z rodziną nie można trzymać zwierząt(taki zapis w umowie )
Pani zaczeła szukać Misiowi domu niestety nikt ze znajomych ani sąsiadów nie chce Misia,dlaczego?kot idealny ,może za stary ?Oto co napisala o nim jego Pani:
Misio urodził się 09 czerwca 1999.Jest wykastrowany.Jest kotem bardzo łagodnym ,przymilnym ,nigdy nikogo nie podrapał.Co ważne przez te 10 lat nic nie zniszczył.Lubi dzieci,wychowywał się z moją sąsiadką Emilką(od 0 do 3 roku życia dziecka)Jest pocieszny ,daje sobie obciąc pazury.W lipcu przeszedł ostatnie badania kontrolne .Jest kotem zdrowym,odrobaczonym.Nigdy nie wychodził na podwórko.Je chrupki (tak zaleca koci lekarz)które nie powodują powstania róznych chorób .Ogólnie jest zadbany.Jak wiesz życie zmusiło mnie do szukania Misiowi nowego domu.
Pozdrawiam serdecznie prosząc o pomoc
Grażyna
Tyle o Misiu jego Pani ,ja dodam że Misio jest pięknym czarnym półpersem ,nie wygląda na swoje lata.Jak przeżyje rozstanie z Pania nie wiadomo.Ale ponieważ dzisiaj jego Pani wymskneło się coś o uśpieniu
kota,postanowiłam pomóc Misiowi.
Jak już pisałam wszyskie opcje z sąsiadami przerobione ,a i nie osądzajcie jego pani (ja już to zrobiłam

Mi chodzi o znalezienie domu ,czas jest chyba do końca lutego.
Zdjęcia wstawię jutro ,albo komuś prześle (z mojego domowego kompa ,nie dam rady)
Telefon do Grażyny u mnie.