Jest zwyklym czarnym kocurkiem. Niespecjalnie nawet przytulastym. Chociaż dzis slyszalam jak mruczy.
Ma chore nerki.
Ma chore stawy-powykrecane przednie łapki i już zmiany w kościach.
Prawdopodobnie chory pęcherz-dziś siknął z krwią.
Wymaga opieki, dobrej nerkowej karmy i dalszej diagnostyki. Ciepła. Domu.
Teraz ma tylko garaż. I zwykła tescową karmę. Jest bezdomnym kocurkiem dokarmianym przez jedną Panią w mojej wsi. Z tego samego miejsca jest Maciek
To forum to jego jedna jedyna szansa.
Nigdzie indziej. Tylko tu moze zdarzyć się cud.


