W środ poszłyśmy do weta i okazało się po zdjeciu rtg że ma całą klatkę piersiową i jamę brzuszna wypełnioną płynem. W klatce piersiowej ledwie płudca było widać ostro - serca praktycznie wogóle - tylko lekki zarys.
Dostała antybiotyk i tabletkę odwadniajacą. (tzn cały czas ma podawane te leki)
lekka poprawa. Ale dusznosci powróciły - nie aż takie wielkie ale jednak.
Padło podejrzenie o FIPa.
to wyniki krwi z czwartku:
krew:
leukocyty 23,6
erytrocyty 10,70
hemoglobina 9,6
hematokryt 0,51
MCV 48
MCHC 18,6
płytki krwi 380
Aspat 62
alat 55
kreatynina 1,5
mocznik 30,2
albumina 32
białko całkowite 82
wiem ze przy fipie albuminy do globulin powinny wyjsć ponizej 0,4 u Zuzki 0,64
poza tym nie ma żółtaczki, gorączki, nie sika na żółto-pomarańczowo - przynajmniej nie barwi piasku.
W sobotę pobrano jej płyn - wyciągnął w sumie 55 ml - mleczno-różowaty - czyli też nie Fipowy
a to wyniki tego płynu:
płyn z jamy ciała
barwa - mleczna
przejrzystość - mętny
masa właściwa 1,040
próba rivalty +
próba sochańskiego +
białko całkowite 58
ocena płynu - wysięk
nabłonki liczne
leukocyty 40 - 50
erytrocyty 30 - 40
limfocyty 92%
je i pije w miarę normalnie - mniej niz zwykle ale nie głoduje. Widać jak ciężko oddycha. I mniej biega niż przed tygodniem.
na zdjeciu widac też przewężenie tchawicy.
Nie chcę jej bez potrzeby ciagać po wetach - bardzo ciężko to znosi. Jeśli wg Was będzie coś sensownego do wykonania - jakieś badania czy leki do podania to będe się konsultować oczywiscie.
Nasza lekarka rozłożyła juz ręce - nie jest w stanie jej pomóc. A ja nie wiem gdzie mam się udac

mieszkam w Warszawie.