genowefa pisze:Kasia_S, ale wtopiłaś...

hehehe ale od Agnieszki mam dwa własne koty
i mam nadzieję że już tak zostanie
dzieciaki z rana oporządzone, krople+krople (mają KK). przed wyjściem do pracy będzie powtórka+antybiotyk. i już nie są takie grzeczne. ciągnie na pokoje, bo Wrósi jeszcze dobrze nie poznały
ostatnia siostrzyczka (Nova) noc spędziła obok kuwetki, nie spała wtulona z resztą rodzeństwa, ale rano już było lepiej. pewnie pachną już inaczej
dzikusy z nich obłędne. mruczą jak mnie widzą
(nie wszystkie, ale niewiele brakuje) czują się dużo lepiej, ślicznie jedzą, kuwetka perfekt!
a bury chłopak tak mi przypomina pewnego mojego tymczasika
już chciałam go nazwać Maciuś
a Kacperek biega po pokojach. jest obłędny. chciałabym mieć takiego kota. serio. i szkoda mi trochę że nie może zostać

dobrze że jest zdrowy, już zaszczepiony. musi szybko znaleźć świetny domek
wykluwają się imiona dla trójki, nie jest to łatwe, oj nie