CK Cezan - uratowany przed uśpieniem już w swoim nowym domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 13, 2008 9:55 CK Cezan - uratowany przed uśpieniem już w swoim nowym domku

Decydując się wczoraj na pomoc biednemu , zdradzonemu przez swojego pana kocurkowi nie wiedzieliśmy, że ma już na miau swój wątek :?
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3379744

Decyzja została podjęta, kocurek przechodzi pod opiekę CK. Jednak to nie koniec problemu. Potrzebujemy dla niego domku tymczasowego, w którym będzie kontynuowane leczenie . Potrzebujemy czasu na szukanie odpowiedniego domu, a nie możemy skazywać Cezana na czekanie w lecznicy. Może wspólnymi siłami uda nam się kocurkowi pomóc .
Ostatnio edytowano Sob sie 23, 2008 22:39 przez Cichy Kąt, łącznie edytowano 2 razy
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Śro sie 13, 2008 10:07

Cichy Kącie :1luvu:
mam nadzieje,ze to chodzi o tego samego kocurka :wink:

Cały czas mamy go na względzie- poszukiwania domku trwają.
Ale sami wiecie jak teraz jest :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sie 13, 2008 10:15

To na pewno ten sam kocurek :wink: Na razie została tylko podjęta decyzja, że kota ratujemy i nikt go już nie uśpi z racji perfidnego pozbycia się problemu przez jego dotychczasowego pana. Jednak bardzo szybko musimy mu domek tymczasowy zdobyć , bo lecznica tylko pogłębia jego stres, a to nie wpływa dobrze na jego zdrowie.
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Śro sie 13, 2008 10:24

chociaż podniosę :(
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sie 13, 2008 10:24

Opieka nad takim kotem jak Cezan nie jest trudna.
Trzeba serwować odpowiednia karme i kontrolowac wyniki moczu, a także dbac o jego psychike - to bardzo istotne.
Moj Alfred od trzech lat cierpi na chroniczne zapalenie pęcherza, dajemy radę.


Gdybyśmy byli mniej obłożeni chorowitkami, dalibysby Cezanowi dom :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro sie 13, 2008 12:06

BOENA pisze:Oto ten kocurek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Prawda,że piękny?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro sie 13, 2008 12:17

O kurza twarz, jak z obrazka 8O
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sie 13, 2008 12:28

O ja cię pierdaczę, efektowny istotek. :D

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Śro sie 13, 2008 12:29

Cudeńko :love: :love: :love:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro sie 13, 2008 12:47

piekny jest :1luvu:

Ja mam koteczki dwie z sukiem-naprawde najczęsciej wystarczy przestrzeganie diety
I nie dostarczanie zbyt wielu niespodziewanych atrakcjii.

U mnie Suk sie odzywa tylko wtedy jak mam jakiegos tymczasa z charakterkiem.

Biedny kocio-pewnie posikiwał, i Pan zamiast go uspokajac to się jeszcze na niego darł, albo i bił-co oczywiscie wspomagało postęp choroby :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sie 13, 2008 12:50

o, zesz w morduchne 8O

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro sie 13, 2008 13:55

Piękny kocurek...

Almacita

 
Posty: 989
Od: Czw sty 11, 2007 11:18
Lokalizacja: Katowice/Będzin

Post » Śro sie 13, 2008 13:57

Każdego kota w takiej sytuacji żal bez względu na jego urodę :wink:
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Śro sie 13, 2008 14:02

Rozumiem wiele rzeczy: oddawanie kota z powodu alergii (wiem, wiele razy naduzywane ale czasem alergia rzeczywiście może być bardzo silna), z powodu dziecka (też nadużywane ale czasem jest kot agresywny i trudno sie rodzicom dziwić), z powodu wyjazdu (nie zawsze da się zabrać zwierzaka ze sobą) ale usypiane z powodu choroby, którą da się opanować dzięki odpowiedniej diecie czy lekom.... tego za cholerę nie rozumiem...
Wiem, że moja wypowiedź kompletnie nie pomaga w szukaniu DS ale musiałam....

P.S. Ciekawe czy gość wystąpiłby o rozwod gdyby, nie daj Boże, żona zachorowała na np. cukrzycę... Też choroba a żonę zikwidowac nie tak łatwo.
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 13, 2008 14:23

Niestety zwierzaki są traktowane przedmiotowo i jak się znudzi czy "zepsuje" to się je wywala, albo z czystym sumieniem podrzuca do azylu, zostawia u weta do uśpienia - to taki akt łaski lub strach przed tym, że jak się wyrzuci to wróci :evil:
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 1258 gości