Byłam z kotem u weterynarza bo...-panikary

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 22, 2008 22:40 Byłam z kotem u weterynarza bo...-panikary

bo mu w płucach charczy na pewno to coś powaznego :strach: na co weterynarz mi oznajmił że mój kot pieknie mruczy :oops:

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Wto lip 22, 2008 22:43

ja zadzwonilan na Bialobrzeską z pretensjami:) Bo po szczepieniu 'wyłączyli' mi kota - dwa dni nie mruczal, a normalnie jest jak traktor!!!!


potem zadzwonilam bo koty dopadly persen i sie nażarły waleriany. zachowywaly sie jak nacpane:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto lip 22, 2008 23:43

ja zaczelam panikowac ze kota krwawi (byla tydzien po sterylce), zwolnilam sie z pracy i pojechalam do weta - okazalo sie ze kota ma pchly i "krwawienie" to pchle odchody :oops:
no co? byly malenkie plamki krwi na umywalce w ktorej kota lubi pic wode.
wetka mnie troche obsmiala i dala preparat na pchly, krwawienie ustalo :)
Obrazek Obrazek Obrazek

Verdana29

 
Posty: 279
Od: Nie cze 08, 2008 23:04
Lokalizacja: Bristol

Post » Śro lip 23, 2008 1:00

Pessa

 
Posty: 283
Od: Śro sie 22, 2007 11:48




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 98 gości