kociaki- mają już domk. Kotka Piratka w nowym domku :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 17, 2008 8:53 kociaki- mają już domk. Kotka Piratka w nowym domku :)))

Forumowicze, chciałam was poprosić o radę/pomoc. Otóż na rodzinnej działce pod Krakowem jakiś czas temu okociła się kotka przybłęda. Było nam jej bardzo żal, ponieważ była bardzo chuda i wygłodzona, więc razem z zaprzyjaźnioną sąsiadką zaczeliśmy ją dokarmiać. Kociaki mają obecnie ok 8 tygodni ale mamy z nimi duży problem, ponieważ nie udało nam się ich oswoić. Maluchów jest 6 (3 rude, szylkretka, czarny kocurek i najbardzej kontaktowa śliczna biało-czara koteczka). Działka na której kotki mieszkają nie jest zamieszkana i odwiedzamy ją jedynie w weekendy (obecnie co 2-3 dni, żeby karmić maluchy i kotkę). Niestety za kilka tygodni wyprowadzamy się z Krakowa i nie będziemy mieli możliwości do nich jeździć. Nasza sąsiadka zgodziła się je dokramiać i teoretycznie mogą one mieszkać w opuszczonym domu, ale jest nam ich bardzo żal. Do tego ich mama najprawdopodobniej jest znowu w ciąży. Kotka miała dostać tabletkę antykoncepcyjną, ale niestety ponieważ ciągle karmiła, nie udalo nam się na czas. Być może dla kotki uda się znaleść dom, ale małych niestety nikt nie chce, ponieważ dają się dotykać jedynie podczas karmienia. Nie wiemy już co robić, dlatego prosimy o pomoc, albo o radę.[/img]
Ostatnio edytowano Pt sie 22, 2008 12:38 przez Brackish, łącznie edytowano 3 razy

Brackish

 
Posty: 242
Od: Wto sie 24, 2004 17:13

Post » Czw lip 17, 2008 8:55

Zobaczymy, co się da zrobić.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 17, 2008 8:57

Kociaki trzeba wyłapać i oswoić - ale tego nie da się zrobić karmiąc je raz dziennie na działce. Trzeba je zabrać do domu, a na pierwsze kilka dni pożyczyć klatkę wystawową i w niej je trzymać - tak najlepiej się oswaja.

Takimi sprawami (między innymi) zajmują się tzw. Domy Tymczasowe. Może czas na debiut? :wink: Kocięta są w atrakcyjnych kolorach, jeżeli tylko je oswoicie i nie będą chore - szybko znajdą domy. A Wy będziecie szczęśliwi i dumni 8)

Kotkę trzeba wysterylizować. Tabletki hormonalne sie nie sprawdzają niestety.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lip 17, 2008 9:00

Ale ta rodzina się wyprowadza z Krakowa.

Pomyślimy.
Moje maluchy, które dwa tygodnie temu odgryzały mi palce, są już słodziakami mruczakami.
Ten numer trzeba powtórzyć.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 17, 2008 9:11

Właśnie problem jest w tym, że ja już nie mieszkam w Krakowie i muszę codzinnie dojeżdżać, natomiast rodzice tymczasowo przechowują mojego kocura, który niestety jest bardzo agresywny i dużego psa mojej siostry, więc oni również nie mają obecnie takiej możliwości. Już pytałam wszędzie i wszystkich znajomych, ale nikt nie chce nawet tej małej biało-czarnej koteczki, która czasem daje się wziąść na kolana.

Brackish

 
Posty: 242
Od: Wto sie 24, 2004 17:13

Post » Czw lip 17, 2008 9:16

Moje maluchy, które dwa tygodnie temu odgryzały mi palce, są już słodziakami mruczakami.
Ten numer trzeba powtórzyć.
_________________
Miuti :ryk:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 17, 2008 9:20

O rany, a czy ktoś może w prostych słowach wyjaśnić jak można tutaj wstawić zdjęcie? bo mam kilka fotek ślicznych kiciusiów.

Brackish

 
Posty: 242
Od: Wto sie 24, 2004 17:13

Post » Czw lip 17, 2008 9:22

Martko - jakbyś zobaczyła Gryziora, wczepionego w moje palce (okryte rękawicami ochronnymi!) to czarno widziałabyś jego przyszłość. A teraz Gryzior jest cudownym przytulkiem!
Ale musi isć na służbę. Nie mogę go zatrzymać. Za dużo tego dobrego.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 17, 2008 9:32

Małe trzeba złapać.
Matkę najlepiej też.
I ciachnąć.
A kociaki oswoić i znaleźć domki.

tia..
potrzebny DT.

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 17, 2008 9:36

Jeśli małe mają 8 tygodni to mogą się zupełnie oswoić tylko rzeczywiście trzeba im poświęcić sporo czasu. Bez domu tymczasowego nie ma szans. Złapanie towarzystwa to zapewne najmniejszy problem. I najgorsze, ze czasu jest niewiele, bo matka zapewne niedługo przestanie się nimi zajmować i mogą zacząć intensywnie zwiedzać okolicę. W jakiej konkretnie miejscowości jest ta rodzinka?

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 17, 2008 9:36

No....
I to jak najszybciej!
Może potrzebna będzie klatka - łapka?
I ktoś doświadczony w łapankach?

Nie mam klatki łapki.
Koty przeznaczone dla mnie odławiają fachowcy.

Posiadacze klatek - łapek! Łowcy - fachowcy! Gdzieście, ach, gdzieście?
Potrzebna pomoc!
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 17, 2008 9:41

Klatka-łapka to w Krakowie nie problem, ekipa do łapania też się znajdzie (ja się piszę w weekendy) tylko potrzebny dom dla maluchów.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 17, 2008 9:42

może dałyby się złapać na żarełko?
ja też nie mam doświadczenia w łapankach.
samochodu cholerka też niet.

tylko gdzie je dać? jak już się je złapie?
musimy coś wymyslić.

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 17, 2008 9:43

Miuti pisze:Ale ta rodzina się wyprowadza z Krakowa.

Przecież nie tylko w Krakowie są DT :roll: Kociaki mogą się wyprowadzić też...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lip 17, 2008 9:46

pewnie, że nie tylko w Krakowie.
tylko, że wygląda na to, że ta rodzina nie chce / nie może służyć kociakom jako DT.

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, MIKI03, moniczka102, puszatek i 193 gości