» Pon lip 07, 2008 8:10
Kotka ma 13 lat.
Jest schorowana. Limfocytarne zapalenie jelit ma juz od kilku lat, ale nie o to chodzi.
Teraz pojawiły się problemy neurologiczne podobne do łagodnej postaci padaczki. Diagnozowana była na wszystkie sposoby, pod kątek chłoniaka, zapalenia OUK. Byłam z nią u najlepszych wetów. Dostawała m. in. sterydy, wysokobiałkowy Convalescence które jak się okazało tylko pogarszały sytuację.
W efekcie pomogła moja wetka po powrocie z macierzyńskiego. (Zawsze ją uwielbiałam za profesjonalizm i stosunek do zawodu.) Ona wpadła na to, że przyczyną może być nadmierny poziom amoniaku we krwi, który jest toksyną dla układu nerwowego. Bingo! Trafione. Kicia ma trzykrotnie podwyższony amoniak!!!
Przy tej przypadłości zalecana jest właśnie dieta niskobiałkowa. To podstawa. Oczywiście leki wątrobowe (Zentonil, Hepatil a gdy jest możliwość Ornipural). Zresztą te dostawała już wcześniej, z uwagi na układ pokarmowy. Ten amoniak ma z pewnością powiązanie z nieprawidłowym funkcjonowaniem tego układu.
Kićka w zależności od stanu jest mniej więcej co 2 dni nawadniania, oraz dostaje Duhalyte, Catosal i Combivit, na wzmocnienie. Codziennie pastę Gero-pet. Siemię lniane na osłonę jelit. Ogólnie teraz jest lepiej. W porozumieniu z wetką chcę jej kupić Interferon.
Tylko ta dieta spędza mi sen z powiek. Czasami wymknie mi się spod kontroli i dopadnie do miski pozostałych. Te z kolei chętnie pożerają Renala. Paranoja!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)