Niedawno wyprowadzilam sie do swojego mieszkania (z urocza wizja kredytu na 20 lat - ale co tam

Stary 15 letni kocur został u rodziców (z roznych względów - zdrowotnych jak i tego ze chyba aż tak drastyczna zmiana w zyciu była by dla niego za duzym szokiem)
A ja po pół roku bezkotowego zycia zatęskniłam za kocim towarzystwem

Zawsze marzyłam o rudzielcu - takiej rudej kulce (taki "garfield":)) - a całe zycie jak już to trafiały mi sie "buraski"

Okazało się że wcale nie jest tak łatwo znaleść rudego kotka do adopcji.
Chyba maja "branie"

No ale próbuje.
Chciałabym dać dom rudemu kocurkowi.
Najchetniej oczywiscie małemu ale taki roczny czy dwuletni młody kocurek - tez bardzo chętnie.
Nie mam dzieci (i na razie nie planuje) nie mam innych zwierzat (oprócz faceta

Jestem z Warszawy i stad najchetniej wzielabym kotka choc gdyby był z innego miasta to też mysle ze jakos transport by sie zorganizowało.
Zapewnie kotkowi opieke weterynaryjna (ew. kastracja jesli by nie byl etc.) i ew. leczenie - choc nie ukrywam chcialabym wziąć kotka zdrowego.
Jesli słyszeliscie o jakim rudzielcu to prosze o sygnał.
kontakt do mnie :
paulinagalli@gmail.com