Ok. 2,5 miesięczne kocięta(i ich Wujek) do wzięcia-Wrocław

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto cze 10, 2008 23:20 Ok. 2,5 miesięczne kocięta(i ich Wujek) do wzięcia-Wrocław

Szukamy domów tymczasowych lub stałych dla trzech ok. 2 miesięcznych kociaków piwnicznej kotki z ul Młodych Techników.
Już same jedzą. Dwa buro-białe i jeden bury. Jeszcze zdrowe.
Pani Ania, która wypatrzyła te kociaki nie może ich wziąć do swojego azylku* na Gądowie ponieważ ma tam 5 nieszczepionych kotek po i przed sterylizacją. W tej chwili nie dysponujemy żadnym lokum w którym te kociaki mogłyby byc przechowane nawet krótko.
Nie mam zdjęć kociaków i chyba nie będę ich miała...
Zamiast zdjęcia krótki cytat z listu Karoliny, która parę miesięcy temu zaadoptowała ich starszego brata tygryska Jago:
"jestem szczęśliwa,że go wzięłam, jest cudowny, wariat jakich malo".

* http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69330&start=0
Ostatnio edytowano Czw cze 19, 2008 5:20 przez ossett, łącznie edytowano 2 razy

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 11, 2008 20:22

Nikt nie odpowiedział.Podniosę,tyle mogę.

ewar

 
Posty: 56107
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw cze 12, 2008 5:36

ewar pisze:Nikt nie odpowiedział.Podniosę, tyle mogę.


Dziękuję Ci!

Obawiam się, że nikt nie odpowie, jeżeli nie będzie zdjęć (Ale nic nie mogę na to poradzić...Niektórych trudno przekonać o konieczności zdjęć, tym bardziej, że nie mają odpowiedniego aparatu. Ja też nie mam, a poza tym nie mam akurat ani chwili czasu i to jest daleko od trasy po której się przemieszczam).

Takie teraz czasy... Słowa sie nie liczą-tylko zdjęcia, które też mogą mijać się z prawdą.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 12, 2008 6:10

Zapraszamy na bazarek na rzecz azylku na Gądowie.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76 ... sc&start=0

Sa tam wystawione bardzo ładne widokówki ze ślicznymi kociakami.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 12, 2008 9:25

Podrzucam, kociaki.

Moge być w niedzielę na Młodych Technikówm i zrobić zdjęcia.
Tylko potrzebuje namiarów na kogoś kto mnie wprowadzi gdzie trzeba.
Daja się brac na ręce, dobrze rozumiem?

Mam pytanie: czy kociaki sa w takim stanie, że mozna by je zaszczepić?
Trzy koty to tylko 1,5 stówy - mogę se czegoś nie kupić 8)
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw cze 12, 2008 9:31

Acha, znajomy Thorkatt chciał kociaka - juz jej dałam znać, ale nie wiem czy juz nie znalazł.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw cze 12, 2008 14:54

Znajomy wziął wczoraj ze schronu 6 tyg. czarnulkę, ale ponieważ marzył o burasku, będą rozmowy w rodzinie nad wzięciem drugiego.
No cóż, póki co trzymajmy kciuki.
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 13, 2008 1:41

podrzucę nocą

Herbi

 
Posty: 1668
Od: Nie mar 16, 2008 13:44

Post » Pt cze 13, 2008 5:01

marcjannakape pisze:Podrzucam, kociaki.

Moge być w niedzielę na Młodych Technikówm i zrobić zdjęcia.
Tylko potrzebuje namiarów na kogoś kto mnie wprowadzi gdzie trzeba.
Daja się brac na ręce, dobrze rozumiem?

Mam pytanie: czy kociaki sa w takim stanie, że mozna by je zaszczepić?
Trzy koty to tylko 1,5 stówy - mogę se czegoś nie kupić 8)


P. Ania na pewno zaprowadzi do kociaków i powiedziała,ze jak będzie ktoś chętny to je złapie (a potem ich mamę i...).
Z tego co zrozumiałam są na tyle małe,ze daja się brac na rece, ale z każdym dniem będzie z tym gorzej.
To sa koty z piwicy, a więc na pewno nie mozna ich od razu zaszczepić, tylko trochę potrzymać w izolacji od innych kotów i to jest problem.
Na oka wyglądały na zdrowe, ale jeden jakby leżał trochę z boku, a to oznacza, że moze byc juz troche chory moim zdaniem
Podam Ci na PW, jej numer telefonu i sama zadzwonię do niej.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 14, 2008 10:40

trzymam kciuki za chorego maleńtasa aby okazał się zdrowy jak ryba:-)

Herbi

 
Posty: 1668
Od: Nie mar 16, 2008 13:44

Post » Wto cze 17, 2008 9:09

No to kotów jest wiecej :( jak sie okazało na miejscu.

Otórz w jednej piwnicy jest biało-bura matka z trojgiem takichże samych maluchów i buro-brązowym synem z ubiegłego roku.

Jeden z maluchów z wujkiem
Obrazek

Słodziak
Obrazek
Obrazek

Odważny
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Te kociaki są w miarę mało płochliwe. Wciąż widują ludzi i przyzwyczaiły się do ich obecności. Nie mniej należałoby włozyc w nie troche czasu i cierpliwości by je oswoić.


W następnej piwnicy jest druga biało-bura kotka z dwójką maluchów.
Te niestety boja sie ludzi i mają zdjęcia tylko z dużej odległości.

Matka dzikusów
Obrazek
[/IMG]

Jeden z dzikusków
Obrazek
Obrazek


Niestety w tejże piwnicy jest jeszcze kotka czarno-iała, bardzo wygłodzona, ale najwyraźniej ciężarna :(

Obrazek
Obrazek
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto cze 17, 2008 9:20

marcjannakape pisze:
Jeden z maluchów z wujkiem
Obrazek

Wujek cudowny, jakie piękne oczy!
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 17, 2008 10:13

hop po pomoc!!
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 18, 2008 20:11

marcjannakape pisze:
Jeden z maluchów z wujkiem
Obrazek

kicia pisze:
Wujek cudowny, jakie piękne oczy!


Wujek to brat Jago, którego zaadoptowała pani Karolina(zamiast Wikarego).! Zdrowszy i silniejszy od Jago.
Szkoda, że został w piwnicy. Do 3 miesiąca był w domu u jednej z pań karmicielek. Potem wyniesiony znowu do piwnicy... Na pewno łatwo by się na nowo udomowił...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 19, 2008 5:43

Przy okazji zareklamuję dwa inne ok. 6 tygodniowe śliczne kociaki jednolicie szare z białymi brzuszkami i grubymi łapkami z innej także bardzo dobrej chociaż dzikiej kociej rodziny (i innej dzielnicy Wrocławia).
Nie mam ich zdjęć bo nie chcę denerwować i ploszyć ich wyjatkowo troskliwej i kochającej mamy.
Kociaki sa zdrowe, wesołe, ale bardzo grzeczne (nie wychodzą z kryjówki w nieobecności mamy chociaż bardzo są zaciekawione człowiekiem).
Narazie są w miarę bezpieczne-pilnowane przez trzy czarne koty -mamę i dwóch starszych braci. Są jeszcze karmione przez swoją mamę.
Nie mogę sie jeszcze zdecydować na przerwanie tej sielanki- niedawno po raz pierwszy zobaczyłam czarnego kota o trzech głowach karmiącego dwie szare kluchy...
No i nie mam miejsca dla nich i czasu na opiekę nad nimi...
Kociaki będą super kotami tak jak wszystkie inne koty z tego kociego rodu
(niektóre z nich znam bardzo dobrze).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości