Od jakiegoś czasu opiekuję się kotkami, które żyją u księdza na podwórku. Daję im codziennie jedzenie. Nie tak bardzo dawno jedna dorosła kotka urodziła 4 maleństwa. W ogóle to tak kotka ma koci katar
 
  ale to nie o tym mowa, jedno z jej maleństw wydaje mi się, że też ma, ponieważ dziwnie oddycha, tak jakby przez nosek, kicha co jakiś czas i ma łzawiące oczka
 ale to nie o tym mowa, jedno z jej maleństw wydaje mi się, że też ma, ponieważ dziwnie oddycha, tak jakby przez nosek, kicha co jakiś czas i ma łzawiące oczka  wiem że koci katar jest bardzo nie bezpieczny
 wiem że koci katar jest bardzo nie bezpieczny  strasznie o to maleństwo boję. Pocieszające jest to, że je, pije i jest energiczny. Czy pomógłby ktoś zdobyć finanse na to maleństwo. Mam 17 lat dlatego nie mam skąd wziąć, rodzice niestety mi nie dadzą gdyż mamy już dwa swoje kotki
 strasznie o to maleństwo boję. Pocieszające jest to, że je, pije i jest energiczny. Czy pomógłby ktoś zdobyć finanse na to maleństwo. Mam 17 lat dlatego nie mam skąd wziąć, rodzice niestety mi nie dadzą gdyż mamy już dwa swoje kotki  
A oto koteczki którymi się opiekuję :
 
ta czarnulka jest zdrowiutka na szczęście
 
 
po lewej choruszek tzn. Lucky, po prawej Emiś (nazwałam je)
 
 
 
Lucky- właśnie on ma problemy zdrowotne
 
 
 
a to Emiś
niestety nie mam zdjątka śpioszka (4 kotka) bo spał
 
jeżeli ktoś byłby tak dobry i chciałby pomóc to jest mój email na który proszę napisać a ja wyślę nr. konta el91@interia.pl





