Papużka - w nowym domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie kwi 13, 2008 16:53 Papużka - w nowym domu

Właściwie, to co tu opisywać: młoda, ufna kotka i zły człowiek. Standard, prawda?
Papużka urodziła się nie wiadomo gdzie, ale miała to szczęście, że jako maluszek trafiła do pani Aldony. Dawno, dawno temu były takie wątki na naszym forum:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=57 ... c&start=15

Pani Aldona ma już przydział na lokal komunalny ("niepełnowartościowy", ale zawsze to coś). Czeka na ostateczne załatwienie wszystkich formalności. Co może, oczywiście, w naszych warunkach jeszcze "jakiś" czas potrwać. Ale są chociaż jakieś pozytywne widoki na przyszłość,..
Za to użytkownicy działek (ich status jest co najmniej 'pod znakiem zapytania') to dziwna mieszanka kulturowa... Dużo alkoholu, mało pozytywnej energii, zawiść, niechęć do wszystkiego co nietypowe. A przecież samotna, starsza, inteligentna kobieta, opiekująca się zwierzętami nie pasuje do stereotypu działkowicza.
To jak się trafi, że jakiś kot wypuści się na nie swoją działkę, to trzeba mu przypomnieć, gdzie jest jego miejsce... Można rzucić czymś ciężkim, kopnąć, uderzyć albo na przykład dziabnąć taką łapę naiwniaka szpadlem...

I tym właśnie to sposobem zbyt ufna Papużka straciła lewą tylną łapę. Pani Aldona usiłowała ratować najpierw łapkę a potem życie kociny. Narobiła długów w lecznicy. Papużka żyje, ale nie jest już pełnosprawna. Łapa została amputowana w całości.
Pani Aldona trzymała ją przez kilka tygodni na smyczy, w działkowym domku nie ma jej jak dopilnować, odizolować... Przyjechalam tam dzisiaj rano i jak zobaczyłam tę biedulę, to po prostu poprosiłam panią Aldonę o oddanie mi jej na przechowanie i znalezienie dobrego domu.
Papużka jest bardzo miła. W tej chwili zestresowana zmianą sytuacji życiowej, ale cały czas łagodna i słodka. Wstawiłam ją na moją 'balkonową izolatkę' (bo Farciarz jeszcze jako świeży po-grzybowiec nie może być zaszczepiony). Czy znajdzie się ktoś, kto zechce dać dobry dom takiej zbyt wcześnie skrzywdzonej małej kociej dziewczynce?



P.S. No i poza "stałymi" kotami pani Aldony, na tej działce są cały czas młode i równie ufne, brat i siostra Papużki. A sąsiadka zarzeka się, że "zrobi porządek" ze wszystkimi kotami...
Ostatnio edytowano Wto wrz 16, 2008 10:12 przez Agneska, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie kwi 13, 2008 17:08

zdjęcia Papuzi już z mojego DT
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie kwi 13, 2008 17:54

śliczna koteczka, bez jednej łapki moze całkiem dobrze funkcjonować, ja wierze że znajdzie dom stały, duzo kotów z miau z niepełnosprawnością znalzło dom, jej tez się uda, super że ją zabrałaś :D ja mogę odwiedzać wątek tylko i podnosić żeby był widoczny,na pewno ktos ja pokocha, ma śliczny pysio :D trzymam kciuki!
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie kwi 13, 2008 20:50

Do góry śliczna koteczko :!: Zasługujesz na swój domek jak każdy kot :wink: Wierzę, że znajdzie się ktoś kto cię pokocha i weźmie na zawsze :D
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Nie kwi 13, 2008 21:23

Agneska, Papużka jest śliczną dziewczynką, a Ty masz talent do szukania domków ;) (Raz jeszcze dzięki ogromne za Śrubkę!)
Będzie dobrze, zobaczysz!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon kwi 14, 2008 5:04

kto pokocha Papużkę?na zawsze?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon kwi 14, 2008 14:15

O północy odbyły się przenosiny z balkonu do łazienki. :lol: Obudziło mnie takie szlochanie panny na balkonie, że chyba wszyscy sąsiedzi już wiedzą, że jest nowy kot u mnie. :wink: Ze strachu, że nie tylko kotu ale i mnie ktoś łeb ukręci - w środku nocy przenosiłam kota wraz z osprzętem... :D

W łazience jeszcze trochę płakała, ale nad ranem siedziała już grzecznie na parapecie i wyglądała jak świat wygląda z drugiej strony osiedla. :D

Papużka straciła łapę kilka tygodni temu. Rana jest zagojona i chyba już nie boli. Jak długo kot uczy się poruszania na 3 kończynach? Mam wrażenie, że ona jeszcze nie przyzwyczaiła się do swojej niepełnosprawności. Proszę, podzielcie się swoimi doświadczeniami.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon kwi 14, 2008 16:03

Trzymam kciuki za domek!

ale jej historia to mi krew zmroziła... takich 'ludzi' jak ten co ją skrzywdził... to też takim szpadlem.... :evil: ( czasem porzucam moja strategię 'nieżyczenia innym źle', bo sie inaczej nie da :evil: )
ObrazekObrazek Obrazek

Elin

 
Posty: 139
Od: Wto lis 20, 2007 22:18
Lokalizacja: Biała/Wrocław

Post » Pon kwi 14, 2008 17:35 trzyłaki

No więc- u nas jest trzyłapka- i bryka jakby nigdy nic- ale ona miała łapkę amputowana jak była malutka- około 2msc więc to trochę co innego. Amputacja była w grudniu-na koniec- a teraz bryka jak każdy kot.

a to forum tośki:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=70 ... 6580874a4c
Obrazek

centauri22

 
Posty: 135
Od: Pon sty 28, 2008 14:46
Lokalizacja: Warszawa/Józefosław

Post » Wto kwi 15, 2008 5:20

do góry Papuzia
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto kwi 15, 2008 7:21

biedna mała.... tyle się w jej życiu wydarzyło, że pewnie jest strasznie skołowana i zagubiona...
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto kwi 15, 2008 14:59

Śliczna kicia,domek na pewno znajdzie.
Podłe to coś,co jej to zrobiło(człowiekiem nie można tego nazwać :evil: )
Podobna do mojej Niuni.
Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro kwi 16, 2008 11:54

Na szczęście Papużka nie jest aż tak zagubiona, jak się obawiałam na początku. :D
Lubi rozmawiać. :D Lubi głaskanie. :D Wchodzi na kolana i daje buziaki. :D Słowem: fajna jest. :D
Zabija myszkę i piłeczkę w ramach rozrywki. :wink: Człowieka tylko udeptuje.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro kwi 16, 2008 11:59

słodzinka :)
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro kwi 16, 2008 12:40

Moja Bromba straciła część stopy.
Długo trwało gojenie, ale po wygojeniu praktycznie nie było okresu przyuczania się do poruszania na trzech łapach. Jeszcze z opatrunkiem kicała na trzech, i tak zostało. Na miękkich nawierzchniach typu łóżko biega na czterech - widać kikutek boli w zetknięciu z twardym. Przyuczała się natomiast do innych czynnośi, np. drapanie za uchem (kikutek nie sięgał ucha), przeciąganie z prostowaniem tylnych łap - na początku traciła równowagę. Teraz sobie radzi. Nie skacze co prawda tak wysoko jak kot czterołapny, ale radzi sobie doskonale - łącznie z galopami i zabawami.
Mizianki dla Papugi.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości