Jakaś Pani z wnuczką nazwały ją Księżniczka i dokarmiały. traf chciał, że się Iwonka napatoczyła i oczywiście nie zostawiła kotki w potrzebie!
Wnuczka ma przekonywać dziadka do zatrzymania kotki, po sterylce.
Sterylka załatwiona, oby nie było za późno!!! Bo kicia brzusio ma pokaźne, da się wyczuć maluszki, mają jakieś 5 cm, więc chyba już duże (???)
Truskaweczka nasza kochana załatwia sterylkę, a kicia trafiła do mnie. Wyżebrałam od Pani ze sklepu zoo środek przecipchelny, choć chodzących rojów nie widać. Kotka ma jednak tak gęste futro, że wolałam na wszelki wypadek coś jej zaaplikować.
Szukamy domku stałego, bo jednak nie możemy zakładać, że wnuczka (około 5 lat) dziadka przekona!!!
Księżniczka jest cudna. Łagodna, przyzwyczajona do dzieci (co zobaczycie na zdjęciach). Bez oporów dała sobie obciąć pazurki i zajrzeć do uszu. Z lubością uwaliła się na łóżku i króluje w pokoju córki. Na razie wolę jej nie zaznajamiać z moimi kotami.
Wszelka pomoc mile widziana!!!








