Co dziś wasz kot ciekawego powiedział ???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 08, 2002 20:52 Co dziś wasz kot ciekawego powiedział ???

Od jakiegoś czasu wynajduje mniej lub bardziej "Niekonwencjonalne kocie imiona"

Muszę stwierdzić, że dzisiaj Skierka stanowczo zaprotestowała gdy nawałem ją "Baronik". Zaraz jak wypowiedziałem "Co sądziś o imieniu Baronik?" stanowczym miałknięciem dała znać "Nie! Nie chcę się tak nazywać. Precz z Baronikiem!!!"

TyGi

 
Posty: 74
Od: Wto lut 05, 2002 15:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 08, 2002 20:55

ja juz pisalam pare razy, ze najdziwniejsza rzecza jaka powiedzial Samuel bylo "dziamdziam".
No i bardzo czesto mowi "nieeee" albo "maaamaaa" ;) :lol:

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt lut 08, 2002 22:17

Gapcio odspiewal dzis cala arie nie mogac doczekac sie na wieczorna porcje jedzenia, a jak mu ja przygotowywalam zniecierpliwony chodzil po kuchni i poganial mnie bardzo glosnym NIARR!!!

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pt lut 08, 2002 23:03

hihi, Luksus też woła "nieeeeee" i "maaaaaamaaaaaa"
hm... chyba sie domyslam, jakiej rasy byli jego rodzice :-)
A Lalusia ... kwik, kwik ... i skrzeczy jak nienaoliwione drzwi ...
lucyfer milczy ... czasami zamiałczy jak jest głodny, ale to wyjatek.

No teraz Luksus milczy, ale z wiadomego powodu. Mam nadzieję, ze nie stracił głosu ...

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 08, 2002 23:39

Pewna piwniczna, czarna koteczka urodziła kiedyś kocięta w piwnicy dokładnie naprzeciwko tej, w której jest stołówka. Drzwi w drzwi. Urodziła je w bardzo porządnej drewnianej skrzyni stojącej na jakichś rupieciach. I było dobrze, maluchy piskały czasem w środku, ale nie miały szansy się rozpełznąć. Niemniej rosły...

No i w końcu urosły na tyle, że zaczęły wdrapywać się ku krawędzi. Czasem zatem było widać jakieś uszko, zaczepioną o obramowanie skrzyni łapkę czy pyszczek... Szło im coraz lepiej. Pewnej nocy, gdy spragniona michy koteczka zostawiła całkiem już solidnie pazurkujące i drące pyszczyska kociaki samym sobie w tej skrzyni, po paru chwilach rozległo się łuuup! Po chwili drugie... Trzeci kociak piszczał jeszcze na górze.

Kocica nic zrazu nie zauważyła, westchnąłem więc i przestawilem ja tak, zeby miała dokładnie przed soba ową piwnicę z dwoma kręcącymi się na połodze, dość zdezorientowanymi maluchami.... Spojrzała na nie... i jak się wkurzyła!!!

Patrząc to na nie, to na mnie, zaczęła miaukać krótko i nerwowo, taką mniej więcej treść wyrażając: "No i widzisz! Co one! Co ja z nimi mam! Jak tak można!..." Po czym podniosła głos: "Co tu się wyrabia?!"

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 09, 2002 20:00

Dziś Skiera znowu nakrzyczała na mnie. Oczywiście nie spodobało jej się łaskotanie po brzuszku. "Łiaau" "Łiaau" "Łiaau" i dostałem łapami po twarzy.... :( No cóż moja wina.....

TyGi

 
Posty: 74
Od: Wto lut 05, 2002 15:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 11, 2002 16:26

Może nie tyle - co powiedział, ale - co by to mogło znaczyć :wink:
Cały weekend Raja łaziła z kąta w kąt i gadała: Mie? Mre? Kie-kie? Mie-mre? I co rusz waliła się na podłogę.
No i kiełkuje we mnie podejrzenie, że pierwszą rujkę dostanie nie 11-miesięczna Gina i nie 9,5-miesięczna Liza, a drobinka 5-miesięczna Rajka... :roll:
Czy to możliwe :?:

Gata

 
Posty: 3441
Od: Wto lut 05, 2002 9:14

Post » Śro lut 13, 2002 16:36

Podobało mi się kiedy Margolcia pełniąc straż na swym kuchennym taborecie (pod nim stoi Jej micha:) Wrzasnęła zniecierpliwiona: " mieeechooo!!!!!". Innym razem nakarmiona przez mojego TŻ twierdziła, ze nadal jest głodna. TŻ w końcu ryknął: "więcej nie ma!", a Ona za nim krótkim, zawiedzionym skrzekiem: 'nie-ma!". I wyszła.
A o czym sobie często wieczorami opowiadamy i jakie tajemnice mruczymy sobie do uszka, nie mogę Wam powiedzieć, bo to są .... tajemnice:)

Tatra

 
Posty: 1011
Od: Wto lut 05, 2002 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 13, 2002 16:47

Mnie by, czasu zbraklo, zeby opisac, co Gapczynski dzisiaj powiedzial, po tym, jak odkryl, ze do domu przyniesiono surowe ryby. Jak zaczal okolo 12, tak opowiada z niewielkimi przerwami do tej pory. Glownie inwektywy jakies rzuca... :D

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw cze 05, 2003 16:47

musialam sie dopisac bo to na czasie.
Moja Kluska chodzi caly czas po domu i mowi iu (EU) z czego wnioskujemy , ze jest za....

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

Post » Czw cze 05, 2003 16:53

TAK w referendum? :)
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 05, 2003 23:23

U nas nic ciekawego - najpierw po wejsciu zgodny chor wrzasnal: "zrec, zrec" na trzy glosy. Potem Brucek pomknal z okrzykiem: chodzcie, czas na zabawy ze sznurkiem, Rysiek usiadl mi na nogach placzac: przytul i wez na rece, a HrupTak w miedzyczasie jeczal ze szczescia nad pelna miska :lol: .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw cze 05, 2003 23:53

u mnie tylko dzisiaj maluchy darły się rozpaczliwie,żeby je wziąć na ląci i wyjąć z kojca.I wisiały na siatce (kojec jest taki dla prawdziwych dzieci,z siateczką z obu stron i maluchy w nim przebywają z mamusią,aż same wylezą),aż im dupcie przeważały,no i lądowały jak śliweczki z powrotem.
Musiałam więc je przytulać i miziać,momentalnie się uciszały na mojej piersi.Kolana były zajęte przez Śliczniotka.
Śliczniotek,jak nie ma ze mną kontaktu wzrokowego,zaraz smętnie zawodzi - mamuuuuuuuuuuuuuuuuuu.Kocim basem:)

Na wystawie w Szczecinie,sędzina,przemiła zresztą,p.Nurit Pahl,wzięła Śliczniotka,podniosła do góry,spojrzała mu głęboko w oczy i zapytała: do you speak English? A Śliczniotek odrzucił łepek i powiedział krótko-no! (czyt:noł) :)

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Czw cze 05, 2003 23:59

Candy :ryk:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt cze 06, 2003 1:35

Candy :lol:

Misiaczek wykloca sie ze mna regularnie, to juz tradycja.
Zwykle o wyjscie, bo on ma ochote na wieczorne wedrowki, a tu szlaban.
Siada wiec przy drzwiach, i zaczyna argumentowac. Po chwili dostaje odpowiedz, ktorej nie lubi:
- Nie wyjdziesz sam, i nie wyjdziesz wieczorem.
- mrrrau!
- Nie szkodzi.
- mrrraaaaaaau!
- I nie mscij sie na tym kwiatku, bo on jest niewinny.
- auuuuuaaaaaooooo!?
- Tez wlasnie.
:lol: :lol:

Ogolnie Misiu wydaje z siebie dzwieki rozne, a ma ich w swoim repertuarze sporo.
I nikt mnie nie przekona, ze nie komunikujemy sie werbalnie, bo robimy to codziennie, czasem bardzo intensywnie :wink:

Sisiulka odzywa sie tylko w naglych przypadkach, do ktorych naleza:
- papuszku
- mizianko
- Misiu wkurzyl ja na maxa
I tych dzwiekow nie mozna zle zrozumiec :wink:
:lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości