Chłopczyk, na pewno chłopczyk

Być może pod aparat podkradła sie jego siostrzyczka Jaszczureczka, ona rzeczywiście jest taką buranią z dużym dodatkiem złota, a przy okazji ... żywe sreberko
Koteczki zostały znalezione gszieś w rowie jako kilkudniowe i wykarmione przez p. Stefę smoczkiem. Oba sa słodkie, miziaste i bardzo "ludzkie". P Stefa nie od razu zauważyła, że ze wzrokiem małego jest coś "nie tak": zauważyła, że często biegając, rozbija sobie łebek o ścianę albo wskakując źle wymierza odległość i spada. Niestety nie ma dobrego diagnosty, a miejscowy wet niewiele umiał stwierdzić

Wydaje sie, że jedno oczko jest całkowicie niesprawne. Koteczek na znajomym terenie radzi sobie całkiem dobrze, nie jest wprawdzie tak ruchliwy jak inne, ale bawi sie, rozrabia, biegnie do opiekunki i wspina się na ręce
